– O odcinek drogi S7 z Warszawy do Grójca mieszkańcy, kierowcy i aktywiści walczą od dawna. Jeżeli zostanie wybudowany wszyscy na tym zyskają – mówi portalowi „RynekInfrastruktury.pl” Dariusz Brzostek z Inicjatywy „Tak dla S7”. Trasę umieszczono w nowym PBDK 2014-2023, jednak na przetarg trzeba będzie jeszcze zaczekać.
S7 ważna dla kierowców
Dariusz Brzostek pozytywnie odbiera informację o wpisaniu drogi S7 ze stolicy do Grójca na listę priorytetów nowego programu budowy dróg. – Podwarszawscy kierowcy nie będą tracili kilku godzin dziennie na dojazd do pracy w Warszawie i powrót do domu, kierowcy jadący z południa na północ nie będą blokowali ulicy Puławskiej i innych stołecznych arterii – mówi portalowi „RynekInfrastruktury.pl” przedstawiciel Inicjatywy „Tak dla S7”.
– Zyska też cały region piaseczyńsko-lesznowolski, bo tam gdzie jest dobra infrastruktura, tam szybko pojawia się kapitał, powstają nowe inwestycje i miejsca pracy. Ale to tyle dobrych wiadomości. Na dzisiaj to kolejna obietnica, tym razem przedwyborcza. Czekamy na konkrety czyli przetarg – dodaje.
Niespełnione obietnice
Dariusz Brzostek nie ukrywa, że do tej pory wiele obiecywano, jednak nie udało się ich spełnić. Dwa lata temu południowy wylot z Warszawy musiał ustąpić miejsca Południowej Obwodnicy Warszawy. – To była kwestia polityczna i gdyby nie referendum warszawskie sprzed dwóch lat to dzisiaj już trwałyby prace przy budowie tej drogi lub znalibyśmy zwycięzców przetargu, tak jak to ma miejsce z POW – zauważa Dariusz Brzostek.
Dodaje, że prawie rok temu premier Ewa Kopacz w expose obiecywała budowę tych samych odcinków dróg ekspresowych. – Padały konkretne liczby, daty, terminy. Dzisiaj już wiemy, że wielu tych terminów nie da się dotrzymać. Ważne odcinki już mają 1-2 lata opóźnienia, nasz odcinek ekspresówki jeszcze się nie zaczął a już złapał poślizg – mówi portalowi „RynekInfrastruktury.pl” przedstawiciel Inicjatywy „Tak dla S7”. – Już po deklaracji szefowej rządu Inicjatywa „Tak dla S7” założyła na swojej stronie internetowej licznik obietnic. Minęło grubo ponad trzysta dni od obietnicy i niewiele się w tej kwestii zmieniło. Inni też obiecywali w tej kwestii wiele – kontynuuje.
Zapowiadany przetarg
– W styczniu 2015 roku obietnicę ogłoszenia przetargu na odcinek z Warszawy do Grójca osobiście składał nam Jacek Kozłowski, wojewoda mazowiecki. Byliśmy na spotkaniu z wojewodą gdzie wręczyliśmy blisko siedem tysięcy podpisów od osób popierających jej budowę. Wtedy usłyszeliśmy, że przetarg będzie ogłoszony już w marcu. Tysiące osób z Radomia, Grójca, Piaseczna czy Lesznowoli, którzy podpisali się pod naszym apelem cieszyło się z tej obietnicy, czekaliśmy na ogłoszenie przetargu – przypomina Dariusz Brzostek.
Z kolei, gdy w marcu nie udało się tego dokonać, wstępny nowy termin ogłoszenia przetargu na budowę tego odcinka ustalono na koniec lipca. Z kolei urzędnicy MIR zapewniali Inicjatywę, że gdy tylko rząd przyjmie Program Budowy Dróg Krajowych można liczyć na ogłoszenie przetargu.
– Dokument miał być przyjęty w połowie czerwca – była nawet oficjalna data którą podawał rzecznik MIR, ale po majowych wyborach ten termin z dnia na dzień się zmienił. Teraz dokument ma być przyjęty we wrześniu. Urzędnicy MIR ani GDDKiA już nie podają kolejnych dat ogłoszenia przetargu. A my czekamy – oznajmia Dariusz Brzostek.
Zapraszamy na III Kongres Infrastruktury Polskiej, który odbędzie się 8 października 2015 roku w Łodzi. W tym roku wśród poruszanych tematów znajdzie się między innymi rola funduszy prywatnych w budownictwie infrastrukturalnym oraz kwestia relacji między członkami procesu inwestycyjnego.
Więcej informacji o Kongresie znajdziesz tutaj.