Jak zapowiedział sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa Kazimierz Smoliński, rząd na razie odwlecze w czasie budowę drogi ekspresowej S6 na odcinku ze Słupska do Trójmiasta. Razem protestują przeciwko temu samorządowcy z Pomorza.
To, że budowa S6 na odcinku ze Słupska do Gdańska na razie zostanie przesunięta w czasie na rzecz realizacji innych projektów drogowych na Pomorzu, a konkretnie – w rejonie Trójmiasta – zapowiedział w Radiu Gdańsk Kazimierz Smoliński. Teraz priorytetem dla MIB ma być budowa Obwodnicy Metropolitalnej oraz Drogi Czerwonej w Gdyni.
– Po raz kolejny okazuje się, że budowa S6 ze Słupska w kierunku Trójmiasta była przeterminowaną kiełbasą wyborczą. Kolejne władze obiecują Słupskowi i Pomorzu, że region przestanie być komunikacyjnie wykluczony – powiedział dziennikarzowi „Rynku Infrastruktury” Robert Biedroń, podczas Kongresu Kolejowego w Gdańsku. – Za 3 lata pewnie ponownie usłyszymy, że jeśli PiS wygra wyboru, to droga S6 powstanie. Obawiam się, że ponownie zostaniemy oszukani – dodał.
Sojusznik w Gdańsku
Prezydent Słupska zyskał już sojusznika do walki o ważną dla miasta drogę. 24 października swoje stanowisko w tej sprawie przedstawił Paweł Adamowicz – prezydent Gdańska.
– Na przygotowanie inwestycji wydano publiczne pieniądze, więc jej zaniechanie w tym momencie byłoby niegospodarnością. Możemy dyskutować na temat etapowania budowy, ale odłożenie tej inwestycji ad Kalendas Graecas jest nierozsądne. Tym bardziej, że miała to być rekompensata za budowę tarczy antyrakietowej w Redzikowie. Dlatego wspieram Słupsk, Lębork i inne miasta, które walczą o powstanie S6 na tym odcinku – powiedział Paweł Adamowicz. Ponadto Robert Biedroń wysłał list do Beaty Szydło z prośbą o pilne spotkanie w sprawie pomysłów MIB na przeniesienie w czasie realizacji inwestycji po roku 2020.
W tle walka o dwa tory
Dyskusja o konieczności budowy drogi S6 ze Słupska na zachód toczy się obok innej: o zasadności budowy dwóch torów ze Słupska do Lęborka w ramach przygotowywanej modernizacji linii kolejowej 202. Decyzji w tej sprawie ciągle nie ma, ale o tym, że atmosfera wokół tematu również jest gorąca świadczy
sprawa sądowa jaka odbyła się przed słupskim sądem rejonowym.
– Dość już marginalizacji Środkowego Pomorza. Badania społeczne potwierdzają, że jesteśmy jednym z bardziej wykluczonych komunikacyjnie regionów w Polsce. Nie ma mowy o zubożonym wariancie inwestycji kolejowej – dwa tory są Słupskowi potrzebne, bo oferta kolei staje się coraz gorsza – powiedział Biedroń.