Rynek Infrastruktury
Kate McMahon, międzynarodowy ekspert ds. bezpieczeństwa drogowego, powiedziała, że ważną kwestią jest stworzenie instytucji wiodącej, której w Polsce brakuje. Taka instytucja miałaby zająć się bezpieczeństwem ruchu drogowego. – Do tego potrzebny jest jej budżet oraz konieczne jest rozliczanie jej z prowadzonych działań. Nie ma sensu tworzenia agencji, której nikt nie będzie sprawdzać – zaznaczyła McMahon i dodała, że ta instytucja powinna przejąć obowiązek tworzenia i aktualizacji bazy danych na temat wypadków.
Autorzy raportu zwracają uwagę na problem z dostępnością danych o wypadkach. Powoduje to sytuację, w której podejmowane działania w celu poprawy bezpieczeństwa nie są w wystarczającym stopniu oparte na faktach. Ekspert oznajmiła, że w różnych krajach pojawiają się inne przyczyny wypadków, jednak należy wiedzieć, co się dzieje w kraju w zakresie zachowań użytkowników i stanu infrastruktury.
McMahon uważa, że w Polsce konieczne jest utworzenie międzysektorowej grupy roboczej. Należy dać dostęp do statystyk większej liczbie osób. Raporty policyjne nie zapewniają wystarczających danych i należy połączyć je z danymi ze szpitali. – Uzyskanie danych zdrowotnych pozwoli lepiej zrozumieć, które obrażenia najczęściej są przyczynami śmierci, to pozwoli pracować nad projektowaniem samochodów itp. – zauważyła.
– Kolejna grupa rekomendacji dotyczy wielostopniowego zarzadzania. Brakuje dobrej koordynacji, współpracy i komunikacji, konieczna jest poprawa w tej sferze pomiędzy agendami rządowymi a organizacjami pozarządowymi. Konieczne jest zmobilizowanie samorządów do przyjęcia odpowiedzialności za BRD i do działań na rzecz realizacji celów Narodowego Programu Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego – wyliczała międzynarodowa ekspert.
Konieczne są także zmiany w zakresie samej infrastruktury. W Polsce mamy do czynienia z niebezpiecznymi poboczami, wobec czego należy instalować barierki odgradzające jezdnię od pobocza. Następnie, ważne jest poprawienie bezpieczeństwa pieszych.
Kate McMahon przyznaje, że w Polsce powinny pojawić się bezpieczniejsze pojazdy. Współczesne samochody lepiej chronią pasażerów, lecz w raku większość aut ma 12-13 lat. W tej sposób kierowcy tracą korzyści płynące z nowoczesnych rozwiązać i warto w związku z tym odnowić flotę pojazdów na drogach.
Ekspert pozytywnie wypowiedziała się na temat odcinkowego pomiaru prędkości. To rozwiązanie nie jest popularne na polskich drogach. Wciąż mamy do czynienia z fotoradarami stawianymi w pojedynczych miejscach. To powoduje, że kierowcy gwałtownie zwalniają przed urządzeniem i następnie przyspieszają, co nie jest dobrą praktyką. – Jeśli mamy odcinkowy pomiar prędkości i ruchome fotoradary, to mierzymy średnią prędkość na drodze i kierowcy mają świadomość, że muszą się trzymać ograniczenia prędkości na całym odicnku, jakim jadą – tłumaczy.