Ludmil Ludmil
Bank Gospodarstwa Krajowego jest jednym z dwóch filarów programu inwestycyjnego rządu. Drugi to powołana w grudniu przez ministra skarbu państwa spółka Polskie Inwestycje Rozwojowe. BGK w programie będzie instytucją oceniającą inwestycje pod kątem ryzyka i opłacalności.
– Jeśli inwestycja zostanie oceniona pozytywnie, tzn. jako taka, która przyniesie oczekiwaną stopę zwrotu, mamy się włączyć w finansowanie. Nie mamy aspiracji, by być jedynym finansującym. Mamy pożyczyć albo pierwszą złotówkę po to, żeby projekt udało uruchomić czy zmontować, jak mówią finansiści, albo ostatnią złotówkę, czyli jak jest już pewna inicjatywa inwestycyjna, zaawansowana struktura finansowania i potrzebne są dodatkowe środki lub środki o dłuższym horyzoncie kredytowania. Jako bank mamy taką specyfikę, że jesteśmy w stanie długoterminowe finansowanie po rozsądnej cenie zaoferować naszym klientom – zapewnia w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Dariusz Daniluk, prezes BGK.
By zwiększyć możliwości finansowe BGK, Ministerstwo Skarbu Państwa dokapitalizuje bank kwotą 10 mld zł. Fundusz statutowy banku podwyższą akcje państwowych spółek: PZU, PKO BP, Ciech i PGE.
– W ślad za podwyższeniem kapitału zaczyna działać tzw. dźwignia finansowa. Bardzo ostrożnie podawaliśmy liczby, wskazujące na to, że każdy miliard dokapitalizowania BGK będzie można pomnożyć od 5 do 8 razy. Ale to są szacunki ostrożne. Przy tej skali dokapitalizowania banku i spółki Polskie Inwestycje Rozwojowe mówimy o wielomiliardowych kwotach, a pamiętajmy, że te środki mają być środkami uzupełniającymi pieniądze inwestorów prywatnych. Ma to być pewnego rodzaju katalizator – podkreśla Dariusz Daniluk.
Rządowy projekt inwestycyjny zakłada trzy ścieżki finansowania projektów. Pierwsza to ubieganie się o dofinansowanie przez same przedsiębiorstwa. Druga to aktywne działania dotyczące inwestycji ze strony BGK i spółki celowej. Trzecie to pomoc klientom, którzy już korzystali z pomocy BGK.
– My jesteśmy bankiem, który ma długoletnią tradycję. W przyszłym roku będziemy obchodzili 90-lecie istnienia. Mamy dwadzieścia lat doświadczenia w finansowaniu różnych projektów również o charakterze inwestycyjnym – podkreśla Dariusz Daniluk i dodaje, że bank jest przygotowany by elastycznie reagować na potrzeby rynku. – Jak każdy bank mamy dużą swobodę w zatrudnieniu fachowych osób, bądź też korzystaniu z usług doradczych. Nie musimy wszystkiego robić sami. To, co musimy robić sami, suwerennie i profesjonalnie, to analizować ryzyko danej inwestycji.
Prezes przyznaje, że sa już prowadzone rozmowy z potencjalnymi beneficjentami programu. Nie zdradza jednak jakie to firmy.
– Mamy już zbudowane portfolio rozmówców. Jesteśmy w trakcie analiz, co do skali naszego finansowania oraz harmonogramu. Myślę, że w kolejnych tygodniach sukcesywnie, po zakończeniu danej fazy rozmów, jeśli nasi rozmówcy się na to zgodzą, będę mógł podawać konkretne przykłady – dodaje.
Wiadomo jednak, że zainteresowanie skorzystaniem z programu Inwestycje Polskie deklarowały już takie firmy jak PGNiG czy Grupa Lotos.
– To są duże rozwojowe projekty, których finansowanie jako inwestycja, ma znaczenie dla całej gospodarki kraju – podkreśla prezes BGK.
Premier Donald Tusk przedstawił założenia programu Inwestycje Polskie w czasie tzw. drugiego expose w październiku ubiegłego roku. Finansowanie dużych projektów infrastrukturalnych ma pobudzić wzrost gospodarczy i pomóc w tworzeniu miejsc pracy. Rząd założył wsparcie inwestycji obejmujących między innymi budowę elektrowni węglowych i gazowych, gazociągów, magazynów gazu, infrastruktury drogowej, kolejowej oraz portowej.
– Uważam, że to bardzo dobry pomysł, po drugie, wykonalny i po trzecie, potrzebny gospodarce. Fakt aktywniejszego zarządzania przez ministra skarbu państwa aktywami, które są w jego posiadaniu, i dokapitalizowanie czy to BGK, czy to spółki Polskie Inwestycje Rozwojowe, przyniesie pożądane efekty, czyli będziemy mogli wspólnie proces inwestowania w Polsce stymulować – przekonuje Dariusz Daniluk.