Linia kolejowa nr 102 z Przemyśla do polsko-ukraińskiej granicy w Malhowicach została wyremontowana już pół roku temu, ale gotowa infrastruktura wciąż nie jest wykorzystywana. Nadal nie wiadomo też, kiedy przez projektowane przejście graniczne Malhowice – Niżankowice mogłyby przejechać pierwsze kursy z pasażerami lub z ukraińskim zbożem. Decyzji w tej sprawie wciąż nie podjęło MSWiA.
Niedawno otwarty został ruch na
nowym polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Malhowicach w województwie podkarpackim. Punkt odpraw ma wpłynąć na poprawę płynności przewozów międzynarodowych w rejonie Przemyśla, bo dotychczas funkcjonujące przejścia były mocno obciążone. W sąsiedztwie terminala drogowego ma wkrótce powstać także kolejowy, który umożliwiłby wznowienie obsługi ciągu Przemyśl – Malhowice – Niżankowice – Chyrów.
Wyremontowana linia bez pociągów
We wrześniu zeszłego roku
zakończyły się prace remontowe na polskiej linii kolejowej nr 102 biegnącej do granicy z przemyskiej stacji kolejowej. Roboty po swojej stronie zrealizowały także Koleje Ukraińskie (Ukrzaliznycia), które nie tylko przywróciły przejezdność krótkiego fragmentu od granicy do stacji Niżankowice, ale też
odtworzyły tor normalny na trasie Niżankowice – Chyrów. Tam łączy się on z normalnotorową linią prowadzącą do polskiego Krościenka, a dalej do Sanoka. Gotowa od miesięcy infrastruktura stoi jednak niewykorzystana. Jak potwierdza strona rządowa, wciąż nie jest bowiem możliwa odprawa graniczna czy celna pasażerów i ładunków.
Polskie władze potwierdzają przy tym zamiar otwarcia punktu granicznego, nie podając jednak jakichkolwiek dat możliwej inauguracji ruchu. – Projekt polsko-ukraińskiego porozumienia w sprawie utworzenia kolejowego przejścia granicznego Malhowice – Niżankowice jest obecnie w trakcie uzgodnień międzyresortowych – wskazało jedynie Biuro Prasowe Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. To ten resort odpowiada za utrzymywanie przejść.
Potrzeby są ogromne Pomysł przywrócenia przewozów na polskiej linii nr 102 wraz z jej ukraińskim przedłużeniem nie jest nowy, a oba kraje rozważały go na długo przed rosyjską inwazją z lutego zeszłego roku. Już w 2016 r. Koleje Ukraińskie
rozpoczęły prace nad koncepcją odtworzenia niezbędnej infrastruktury. Zakładano wówczas, że pociągi mogłyby pojechać międzynarodowym korytarzem pod koniec 2018 r. Wówczas jednak nie podjęto niezbędnych działań remontowych.
Wówczas brakowało bowiem konkretnych deklaracji ze strony polskiej. PKP PLK informowały wówczas, że żaden organizator przewozów ani przewoźnik nie zgłaszał zamiaru wykorzystania linii nr 102. Decyzję o jej remoncie obejmującym także przywrócenie przejezdności odcinka granicznego podjęto dopiero w 2022 r., gdy stało się oczywiste, że konieczne jest utworzenie nowych korytarzy pomiędzy państwami nie tylko z uwagi na rosnące zapotrzebowanie, ale i na względy bezpieczeństwa.