Od 1 marca Autostrada Wielkopolska podniosła stawki opłat za przejazd płatnymi odcinkami autostrady koncesyjnej A2 Nowy Tomyśl – Konin. Zdaniem ekspertów, wpływ na taką sytuację ma planowane zamknięcie ruchu na modernizowanej linii kolejowej E20 między Warszawą a Poznaniem.
Zarządca autostrady A2 tłumaczy zmianę ceny faktem konieczności samofinansowania się odcinka. Jak tłumaczy podwyżka jest wymuszona przez konieczność spłaty zobowiązań, a także realizacji inwestycji związanych z utrzymaniem i rozbudową autostrady. Szerzej na ten temat
piszemy tutaj. Natomiast jeszcze w styczniu GDDKiA
musiała zgodzić się na podwyżkę opłat na A4.
Nie da się nie zauważyć, że podwyżka opłat za korzystanie z autostrady A2 przychodzi zaledwie trzy miesiące przed rozpoczęciem
ogromnej modernizacji linii kolejowej E20 między Warszawą a Poznaniem. Poczynając od czerwca, przez dwa lata pociągi dalekobieżne kursujące pomiędzy Warszawą a Poznaniem pojadą więc objazdem – minimum o 30 minut dłużej, o
czym pisał "Rynek Kolejowy".
Do podwyżek zachęca brak konkurencji ze strony kolei
Czy to tylko przypadkowa zbieżność terminów? – Przykład podwyżek opłat za przejazd autostradą A2 na jednym z odcinków pomiędzy Warszawą a Poznaniem pokazuje dobitnie do czego prowadzi osłabianie transportu kolejowego. Z identyczną sytuacja mieliśmy do czynienia na początku roku na
autostradzie A4 pomiędzy Krakowem a Katowicami – nie ma wątpliwości dr Jakub Majewski, były wiceprezes Urzędu Transportu Kolejowego, a obecnie szef Fundacji ProKolej. – Ciągnące się niemiłosiernie, nieefektywne remonty torów powodują, że koncesjonariusze stają się monopolistami na obsługę połączeń między największymi aglomeracjami Polski i maksymalizują swoje zyski – dodaje ekspert.
– Od osób poruszających się wszędzie i prawie wyłącznie samochodem często słyszę opinię, że kolej nie jest im do niczego potrzebna. Na przykładzie opłat drogowych jak na dłoni widać jak bardzo krótkowzroczne jest takie podejście – mówi Jakub Majewski. Jego zdaniem podobnie jest z oczekiwaniem, żeby
usunąć z dróg wyprzedzające się ciężarówki, czy zabronić im przejazdów w weekendy albo wakacje. – Narzekający kierowcy nie widzą tego że ładunki, które ograniczają im komfort jazdy mogłyby trafić na tory – mówi Majewski.
MIB krytykuje podwyżki, ale ma związane ręce
O komentarz w sprawie podwyżek poprosiliśmy również Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa. – MIB całkowicie popiera
negatywną opinię Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad dotyczącą wprowadzonych przez koncesjonariuszy podwyżek i prowadzonej przez nich polityki maksymalizującej przychody – informuje rzecznik ministerstwa Szymon Huptyś. Przyznaje jednak, że nawet negatywna opinia GDDKiA nie daje prawnej możliwości ich zablokowania bez konsekwencji dla strony publicznej – Oznaczałoby to możliwość wystąpienia przez spółki z roszczeniami o odszkodowanie – mówi rzecznik.
Kontekst rozpoczynających się remontów torów niczego nie zmienia. Ministerstwo może jedynie przypomnieć, że już na rok przed rozpoczęciem modernizacji odcinka linii kolejowej E20 między Sochaczewem a Swarzędzem Polskie Linie Kolejowe
rozpoczęły przygotowania dla zapewnienia sprawnej komunikacji w regionie i przy połączeniach dalekobieżnych, tak by utrudnienia dla pasażerów były jak najmniejsze. Co ciekawe, z autostrady prawdopodobnie będą korzystać szybkie autobusy zastępujące pociągi na poszczególnych odcinkach zamkniętych torów. Więcej na ten temat
można przeczytać tutaj.