mj
Kontrakt na A2, realizowany przez COVEC skończył się w sądzie. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) i chińskie konsorcjum oskarżają się wzajemnie o zerwanie umowy. Ostatecznie, po dwóch kolejnych podejściach pozostawiony po COVEC projekt kończy spółka Bogl a Krysl i wszystko wskazuje na to, że pomimo licznych zawirowań droga zostanie zbudowana w terminie, który mija jesienią tego roku.
COVEC nie był jednak jedyną firmą, która starała się o kontrakty infrastrukturalne w Polsce. Od kilku lat nasz rynek rozpoznaje również Shanghai Urban Construction Group (SUCG). Firma składała między innymi ofertę w przetargu na budowę drugiej linii metr oraz na budowę odcinka drogi ekspresowej S8. Obecnie SUCG szuka partnerów do założenia polskiej spółki, która będzie współpracować z lokalnymi wykonawcami. - Bardzo dużo dla obecności chińskich firm w Polsce może zrobić niedawna wizyta premiera Chin, Wen Jibao w Warszawie – mówił jeszcze przed odwiedzinami wicepremiera Pawlaka w Pekinie Cai Zhi, szef polskiego oddziału Shanghai Urban Construction Group.
Nie tylko drogi
Obecnie Pekin jest zainteresowany przede wszystkim polską energetyką, o czym może świadczyć start innej chińskiej firmy CNEEC, w przetargu na budowę bloku o mocy 1000 MW w Kozienicach. Co prawda firma przegrała przetarg, ale już złożyła odwołanie do KIO, zarzucając zwycięzcy, konsorcjum Polimex/Hitachi brak realizmu i niemożliwe do wykonania parametry techniczne przedstawione w ofercie. - Naszym zdaniem działania Hitachi są bardzo podobne do strategii obranej wcześniej przez COVEC, polegającej na złożeniu oferty, której warunków nie da się dotrzymać – powiedział Rynkowi Infrastruktury prezes CNEEC, Zhao Ruolin. CNEEC zaznacza, że spółce bardzo zależy na tym projekcie. Prezes Zhao interweniował nawet na szczeblu rządowym, w czasie niedawnej wizyty wicepremiera Pawlaka w Pekinie.
Kozienice to tylko jedna z inwestycji, które chce zrealizować w Polsce CNEEC. Spółka przygotowuje się również do do przetargu w Jaworznie, gdzie Tauron planuje budowę bloku o mocy 910 MW. Termin składania ofert mija w czerwcu. Jak podkreśla prezes Zhao, spółka bardzo liczy także na ten projekt, ponieważ może on otworzyć dostęp do kolejnych inwestycji w Europie. - Zamierzamy wykorzystać nasze zaplecze finansowe oraz doświadczenie w budowie elektrowni, jednak z pewnością nie będziemy zaniżać ceny oferty. Chcemy podejść do realizowanych projektów odpowiedzialnie i realistycznie - powiedział Zhao Ruolin dziennikarzowi Rynku Infrastruktury. Według nieoficjalnych szacunków CNEEC może zaproponować pokrycie nawet 85 procent kosztów budowy elektrowni w Jaworznie. Spółka rozważa również podjęcie współpracy z firmą Kulczyk Investments, która planuje budowę Elektrowni Północ.
Chiny mówią również nieoficjalnie o możliwości połączenia projektu budowy elektrowni Północ z realizacją przebudowy ciepłowni w Bogdance na elektrociepłownię. Negocjacje w tej sprawie trwają. Na razie CNEEC zaproponowało sfinansowanie inwestycji w Bogdance za pomocą kapitału pochodzącego z chińskich banków. Może chodzić nawet o 500 milionów złotych.