Planując logistykę miejską należy sprawdzić jak kupują mieszkańcy

– Obecnie w dużych miastach pojazdy dostawcze to ok. 10-20% całego ruchu miejskiego patrząc na przejechane kilometry. Mimo, że teoretycznie nie jest to dużo, to należy zaznaczyć, że ten transport ma znaczny udział w kwestiach zanieczyszczenia środowiska oraz to on powoduje dużą część utrudnień na ulicach co wpływa m.in. na płynność ruchu i wygodę mieszkańców – zaznacza dr Anna Pluta-Zaremba.

Idziemy na zachód, patrzmy na trendy

Oczywiste jest to, że popyt na towary w miastach będzie rósł wraz ze wzrostem liczby mieszkańców oraz rozrastaniem się samych aglomeracji. Dlatego, w rozwijaniu logistyki miejskiej powinniśmy patrzeć na rynki, które są bardziej dojrzałe i musiały już poradzić sobie z tak dużym obrotem towarów, którego my jeszcze nie doczekaliśmy.

Ekspert podkreśla, że według badań mieszkańcy oczekują większego nacisku na ochronę środowiska i zwiększenia płynności ruchu w mieście. Z drugiej strony widać, że stają się oni coraz bardziej wygodni. Na znaczeniu mocno zyskał e-commerce, a według szacunków w przyszłości zakupy przez internet z dostawą do domu będą stanowić 40% wszystkich zakupów robionych przez osoby zamieszkujących obszary miejskie. – Niestety ostatnie aspekt kłóci się z pierwszymi dwoma. Jeśli chcemy, żeby coraz więcej towarów dostarczano nam do domu, to musimy się liczyć z większym ruchem generującym więcej zanieczyszczeń – komentuje przedstawicielka Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.

Aby więc dojść do jak najbardziej zoptymalizowanego systemu musimy patrzeć na nadchodzące trendy. Jednym z ważnych aspektów, który w przyszłości może dotyczyć również nas, jest to, że w krajach zachodnich widać wyraźnie trend odwracania się od centrów handlowych, na rzecz ulic handlowych. Obecnie Polacy są zwolennikami dużych centrów handlowych, ale w przyszłości może się to zmienić, szczególnie, że na taką opcję stawiają też polskie miasta, które modernizują swoje centralne arterie. Tu pojawia się jednak kwestia obsługi logistycznej takich ulic dla handlu. Często są one deptakami, po których nie mogą jeździć samochody, więc aspekt ten staje się trudniejszy niż w przypadku centrów handlowych.

Współpraca buduje

Należy więc działać, ponieważ jest to kwestia, która mocno oddziałuje na życie nas wszystkich. Jak podkreśla dr. Anna Pluta-Zaremba – najważniejsza jest współpraca władz i operatorów logistycznych. Zarządcy powinni stwarzać dystrybutorom warunki do odpowiedniego funkcjonowania i zachęcać ich do położenia większego nacisku na optymalizację przewozów (zadbanie o wysokie wypełnienie samochodów dostawczych, czy planowanie tras i zarządzanie ruchem). Do tego dochodzą pojazdy niskoemisyjne, które powinny być promowane.

– Jako przykład można podać optymalizację załadunku i wyładunku. Ciężarówka krążąca po miejskich uliczkach w poszukiwaniu miejsca do zaparkowania, albo taka, która zatrzyma się blokując ruch to nie tylko problem dla dostawcy i odbiorcy, ale także dla wszystkich uczestników ruchu, a w ostateczności dla wszystkich mieszkańców ponieważ obie te sytuacje powodują generowanie większych ilości zanieczyszczenia. Miasto powinno więc zadbać o to, aby takie pojazdy miały się gdzie zatrzymać, szybko obsłużyć ładunek i odjechać. Można do tego wykorzystać nowe technologie np. do rezerwacji miejsc postojowych – mówi ekspert z SGH.

Autonomiczna i ekspresowa przyszłość

Próbując spojrzeć w przyszłość często widzimy automatyzację i autonomizację wielu procesów, które obecnie wykonują ludzie. W przyszłości za dostawy towarów, w szczególności w miastach, w znacznej części mogą odpowiadać samodzielne pojazdy. Już teraz Amazon testuje takie technologie. Tu pojawia się jednak pytanie jak takie pojazdy mają wyglądać? – Rozwiązanie, którego próby przeprowadza amerykański gigant, przewiduje dostarczanie niewielkich towarów za pomocą autonomicznych samochodzików. Sama idea może zadziałać, ale pojawiają się pewne problemy. M.in. kwesta tego, czy takie pojazdy miałyby się poruszać po chodniku czy po ulicy? Dodatkowo dochodzi sprawa jakości infrastruktury. „Auta” Amazona mają niewielkie koła, które pozwolą na poruszanie się jedynie po równych chodnikach. W Polsce byłby problem – mówi dr. Anna Pluta-Zaremba.

Z kolei niektórzy snując domysły o przyszłości wszędzie widza latające, autonomiczne drony. Tu eksperci są jednak bardziej sceptyczni. Szczególnie w zatłoczonym mieście takie rozwiązanie mogłoby przysporzyć wiele problemów. Mogą one jednak znaleźć zastosowanie na terenach wiejskich. Np. kiedy trzeba obsłużyć dostawę jednego towaru do gospodarstwa oddalonego od gęstej zabudowy.

Inną sprawą jest to, że tempo życia, szczególnie w miastach, rośnie. Dlatego chcemy też otrzymywać towary coraz szybciej. – Wychodząc naprzeciw takiej potrzebie Amazon uruchomił w Nowy Jorku ofertę dostawy towaru w mniej niż godzinę. Wszystko to dzięki uruchomieniu magazyny w centrum Manhattanu. Możliwe, że w przyszłości będziemy musieli brać pod uwagę także takie sytuacje – mówi ekspert z SGH.