Rynek Infrastruktury
Zbigniew Kotlarek, prezes Polskiego Kongresu Drogowego, mówił o ciężkich czasach w branży budowlanej i kryzysie, który ją dopadł. – W budownictwie drogowym kryzys wjechał walcem, który rozjechał wiele dużych i małych firm, zachwiał stabilnością największych graczy na rynku, niemal zrównał z ziemią branżę projektową i usług inżynierskich, zdewastował potencjał branży drogowej – przypomniał.
PKD wielokrotnie wskazywał na powody takiego stany rzeczy. Samodzielnie i wspólnie z innymi organizacjami przedstawiał oceny i propozycje zmian w prawie oraz w praktyce jego stosowania. Będzie to również częścią misji PKD w następnych latach.
PKD chce też doprowadzić do wyrażenia wspólnego stanowiska w sprawie sytuacji w drogownictwie na wstępie realizacji inwestycji z nowej perspektywy budżetowej. Istnieje bowiem obawa, że nie wszyscy wyciągnęli wnioski z perturbacji, jakie pojawiły się w ostatnich latach.
– Patologiczny system przygotowania i realizacji inwestycji, począwszy od wyboru projektanta, przez przetargi na wykonawstwo, niesprawiedliwe warunki kontraktowe, zaburzone relacje między inwestorem a wykonawcą w trakcie trwania budowy - nie mogą być przeniesione na kolejną siedmiolatkę budżetu Unii. Wiemy jak potoczyły się sprawy na rynku i dlatego będziemy chcieli zaproponować kilka najważniejszych problemów do naprawienia – skomentował Kotlarek.
Do poprawy sytuacji konieczny jest stały dialog z GDDKiA. Ewa Tomala-Borucka, pełniąca obowiązki Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i autostrad mówiła podczas otwarcia targów kieleckich o nowym spojrzeniu zamawiającego na przyszłe kontrakty drogowe, przyznając, że GDDKiA odrobiła lekcję z tego, czego nie udało się dokonać w poprzednim okresie. PKD zwraca uwagę na to, że podejście nowej szefowej GDDKiA jest zupełnie inne niż jej poprzednika i jego politycznych zwierzchników, co ma sprzyjać lepszej współpracy z tą instytucją.