Rynek Infrastruktury
Zapomniane koszty społeczne
Ryszard Kurek, konsultant i członek Stowarzyszenia Inżynierów Doradców i Rzeczoznawców, mówi portalowi „RynekInfrastruktury.pl”, że rzeczywiście, przedsięwzięcie, którego zakończenie planowano pierwotnie na połowę 2013 roku, zostało rozciągnięte na dwa lata.
Co więcej, okazuje się, że zamawiający będzie musiał podwójnie płacić ze względu na ponowne zamówienie projektu i konieczność wydania nowego pozwolenia na budowę. – To będzie kosztowało, a wszystko było już przecież wcześniej gotowe – zaznacza konsultant.
– Ten bilans na sam koniec będzie zły, a dochodzą do tego jeszcze koszty społeczne związane z tym, że kierowcy zaczną korzystać z tej trasy przynajmniej rok później niż wynika z ostatnich zapowiedzi (sierpień 2015 – przyp. red) – oświadcza Ryszard Kurek.
„Kosztowne” projektowanie
Robert Dubiela, pełnomocnik zarządu ds. rozwoju, ofertacji i roszczeń w ZBM Inwestor Zastępczy przyznaje, że nikt nie bierze pod uwagę kosztów społecznych takich sytuacji, co powinno być istotnym elementem przy planowaniu inwestycji. – Ilość spóźnień do pracy, wypadków śmiertelnych, koszty paliwa, kwestie środowiskowe, jak to wszystko się zliczy to to są setki milionów złotych strat – oznajmia portalowi „RynekInfrastruktury.pl” Dubiela.
Do kosztów społecznych należy też doliczyć straty po stronie inwestora generowane przez złe przygotowanie dokumentów przetargowych. – Niejednokrotnie widzimy, że biuro projektowe wygrywa projekt z ofertą w wysokości 15 procent wartości budżetu przeznaczonego przez zamawiającego na to zamówienie. Jak za 15 procent można wykonać usługę, którą zamawiający wycenił na 100 procent? Mimo wszystko zamawiający widząc taką dysproporcję, taką skrajną cenę, wybiera tego wykonawcę i cieszy się, że oszczędził 85 procent, a w konsekwencji jest to potężna strata – podkreśla inżynier.
Obecnie wartość projektu rzadko przekracza 1,5-2 procent wartości całej inwestycji. Robert Dubiela przypomina, że dawniej, było to 5-6 procent. Okazuje się, że często zamawiający musi dołożyć do całego przedsięwzięcia 10-15, a nawet 20 procent wartości inwestycji, co wynika z błędu popełnionego przy wyborze projektanta. – Zamawiający jest szczęśliwy, że wybrał najtańsza ofertę, ale potem okazuje się, że mimo 20 mln zł oszczędności na projekcie, na całej inwestycji stracono w danym roku 0,5 mld zł – obrazuje Dubiela.
Problematyka procesów inwestycyjnych będzie poruszana podczas II Kongresu Infrastruktury Polskiej, który odbędzie się 5 listopada br. w Krakowie. Więcej informacji wkrótce na stronie TOR Konferencje. Organizatorem jest Stowarzyszenie Inicjatywa dla Infrastruktury.