Od kilku miesięcy rząd nie może przedstawić nowego rozwiązania w kwestii nowego systemu poboru opłat i prawdopodobnie nie doczekamy się jego wprowadzenia aż do 2018 roku. – Nie uważam tego za dobrą decyzję, najlepiej byłoby, gdyby jak najszybciej podjęto działania – ocenia w rozmowie z portalem „RynekInfrastruktury.pl” Barbara Dzieciuchowicz, p.o. prezesa Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.
Już w zeszłoroczne wakacje ze strony szefostwa Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju padały słowa o konieczności wprowadzenia nowego systemu poboru opłat, który miałby pomóc w rozładowaniu korków na bramkach służących do poboru opłat za przejazd autostradami. Do jesieni mieliśmy poznać koncepcję nowego rozwiązania, jednak do dziś ono nie powstało.
– Mamy informację, że decyzja została odłożona w czasie. To nie jest dobra decyzja. Nawet koncesjonariusze zgłaszają gotowość do rozmów z Ministerstwem Infrastruktury i Rozwoju w tej kwestii – mówi p.o. prezesa OIGD. Dodaje, że z informacji medialnych wynika, że do rozmów nie doszło.
– Zbliżają się wakacje, znowu mogą wystąpić kłopoty. Nie wiem, czy takie odwlekanie decyzji jest wskazane i z czego ono wynika, czy tylko z tego, że MIR czeka, aż zakończy się umowa z Kapschem z końcem 2018 roku? Być może jednak toczą się prace, o których ani media ani opinia publiczna nie wiedzą – zastanawia się Barbara Dzieciuchowicz.
Szefowa OIGD przypomina w rozmowie z portalem „RynekInfrastruktury.pl”, że w sejmowej komisji infrastruktury już odbywały się spotkania z udziałem przedstawicieli Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju. – Wszystko wskazywało na to, że decyzja niebawem zapadnie i zostaną podjęte kroki. Tak się jednak nie stało – dodaje.