Obwodnica Augustowa w ciągu drogi krajowej nr 16 znajduje się na etapie przygotowań. Już teraz ma jednak wielu przeciwników. Wśród nich znajduje się Fundacja dla Biebrzy, która zwraca uwagę, że pieniądze, jakie mają być przeznaczone na jej budowę, można by wykorzystać w dużo lepszy sposób.
Trwają prace przygotowawcze do
budowy obwodnicy Augustowa w ciągu DK16. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad 19 lutego 2024 roku złożyła wniosek o wydanie decyzji środowiskowej. Obecnie sprawą zajmuje się Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Białymstoku, który pod koniec roku wznowił postępowanie.
Inwestycja jest negowana przez władze miasta, które na różnych etapach postępowania sprzeciwiają się proponowanym wariantom drogi. Swoje niezadowolenie argumentują również przedstawiciele Fundacji dla Biebrzy.
Fundacja chce „mądrych” dróg
Robert Chwiałkowski z zarządu podkreśla, że Fundacja dla Biebrzy, a zwłaszcza on sam przez swoje wieloletnie działanie w organizacji prodrogowej, nie jest przeciwna budowie nowych dróg na Podlasiu i w okolicach lub w sercu Biebrzańskiego Parku Narodowego. Chodzi jednak, by drogi te były projektowane i budowane w rozsądny sposób.
– Chodzi nam tylko, by przebiegi tych dróg były planowane z sensem, przez ekspertów, a nie polityków, a także zgodnie z prawem, i by na etapie wykonywania tych inwestycji szanować środowisko naturalne – apeluje.
Obwodnica Augustowa wzbudza niepokój
W związku z takim podejściem, Fundacja ma pewne uwagi względem budowy obejścia Augustowa.
– Planowaną inwestycją, która budzi nasz niepokój, jest obwodnica Augustowa w ciągu DK16. I nie dlatego, że jesteśmy przeciwni tej obwodnicy -bo jest ona potrzebna - tylko dlatego, że wymaga ona wycięcia wieleset hektarów Puszczy Augustowskiej – argumentuje Chwiałkowski.
Jego zdaniem, białostocki oddział
Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad chce zrobić „Bizancjum w postaci dużego węzła w samym środku puszczy”, podczas gdy prognozowany ruch na tym obszarze wynosi około cztery tysiące pojazdów na dobę.
Robert Chwiałkowski uważa, że pieniądze, które miałyby pójść na obwodnicę Augustowa, można by wykorzystać znacznie bardziej korzystnie dla regionu.
– To się wprost w głowie nie mieści. W czasie, gdy mamy na Podlasiu naprawdę archaiczne drogi, jak DK65 i DK64, planuje się budowę bezkolizyjnego węzła dla tak nikłego ruchu, zamiast zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na oczekiwaną modernizację istniejących dróg – grzmi członek zarządu Fundacja dla Biebrzy.