W ciągu najbliższych lat ilość transferowanych danych w naszym kraju zwiększy się nawet 20-krotnie. Już w przyszłym roku popyt na transmisję istotnie przekroczy możliwości istniejącej infrastruktury. To ogromne wyzwanie, nie chodzi bowiem o oglądanie filmów w Internecie, lecz o strategiczne cele związane z rozwojem publicznych e-usług, inteligentnych systemów transportowych, telemedycynę, bezpieczeństwo energetyczne czy rozwój Przemysłu 4.0. – Nie poradzimy sobie bez technologii 5G – oceniają eksperci.
Obecnie z telefonów komórkowych korzysta 92 proc. Polaków. Więcej niż połowa naszego społeczeństwa – 20 mln osób – korzysta z bezprzewodowej transmisji danych. Transfer danych rośnie i nadal będzie rósł lawinowo. Podczas gdy jeszcze w roku 2016 na jednego mieszkańca naszego kraju przypadał 1 GB przesłanych danych, w roku 2018 było to już 3,4 GB – wynika z danych przytoczonych w raporcie „Potrzeby telekomunikacyjne Polaków – kierunki rozwoju sieci stacji bazowych”, opracowanego przez ekspertów Fundacji Republikańskiej. Raport powstał na zlecenie Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji.
Lawinowy wzrost potrzeb
Za rosnącymi potrzebami nie nadąża jednak infrastruktura. Jak podają eksperci, już w 2020 roku popyt na transmisję o 22 proc. przekroczy możliwości istniejącej infrastruktury. – Ocenia się, że już za dwa lata nasze sieci będą musiały przetransferować 20 razy więcej danych niż wykorzystujemy obecnie – mówi Stefan Kamiński, prezes KIGEiT. Jak zauważa, to poważne wyzwanie, mowa bowiem m.in. o potrzebach związanych z zarządzaniem infrastrukturą krytyczną oraz Przemysłem 4.0.
W poświęconym temu tematowi raporcie zwrócono uwagę, że mamy w Polsce ambitne cele związane m.in. z rozwijaniem Przemysłu 4.0, e-usług w administracji, telemedycyny, inteligentnymi systemami transportowymi, czy bezpieczeństwem energetycznym. W tym kontekście mówimy także o wyrównywaniu szans rozwojowych poszczególnych regionów.
Cele związane z rozwijaniem e-państwa zapisane są w większości dokumentów strategicznych. Mało tego, przypisano im konkretne oszczędności, które mają być z tego tytułu osiągnięte w bliskiej perspektywie czasowej – zwraca uwagę Janusz Wdzięczak, współautor raportu. Biorąc pod uwagę obecny wskaźnik penetracji siecią światłowodową wynoszący 2,5 proc., konieczne jest, w jego opinii, sięgniecie po technologie bezprzewodowe. Celów związanych z e-państwem i Przemysłem 4.0 nie zrealizujemy bez rozwijania sieci 5G – twierdzą autorzy raportu.
Istotne bariery
Na dziś jednak technologia napotyka na istotne bariery. Te najważniejsze wiążą się z procedurami dotyczącymi inwestycji w stacje bazowe, a także obawami społecznymi i rygorystycznymi normami gęstości mocy pola elektromagnetycznego dla stacji bazowych telefonii mobilnej. Obecnie wynoszą one w Polsce 0,1W/m2 i są o około sto razy mniejsze niż w krajach Europy Zachodniej czy rozwiniętych krajach Azji. Potencjalne oddziaływanie pola magnetycznego wiąże się przy tym z dużymi obawami społecznymi.
fot. mat. pras.
– Operatorzy już dziś muszą przykręcać moce anten w miastach, inaczej przekraczaliby dopuszczalne normy – mówi Małgorzata Zakrzewska reprezentująca P4. Podkreśla, że zatykające się sieci przesyłowe to nie jest kwestia braku inwestycji. – Budowa sieci 5G przy obecnych normach jest niemożliwa – dodaje.
Zwraca przy tym uwagę, że biorąc pod uwagę rosnące zapotrzebowanie na transfer danych, brak rozwoju będzie oznaczał cofanie się – sieci staną się niewydolne. Gdyby to zobrazować przykładem – jadąc samochodem z GPS-em, informację, że należy skręcić otrzymamy 100 metrów za skrzyżowaniem.
Druga sprawa, to długotrwale procedury związane z budową infrastruktury. Żeby postawić maszt – co robi się w niespełna tydzień – trzeba uporać się z procedurami trwającymi średnio około dwóch lat.
Nadzieja w przepisach
Obecnie w Ministerstwie Cyfryzacji trwają prace nad tzw. megaustawą, która ma uregulować sprawy związane z rozwojem bezprzewodowych technologii. Regulacje idą dwutorowo – z jednej strony reguluje on sprawy procedur, w tym związanych z polem magnetycznym, z drugiej nie pomija aspektów społecznych. – Z nadzieją patrzymy na te prace – mówi Małgorzata Zakrzewska z P4. – Do tej pory pomijany aspekt społeczny. Obecny projekt bierze pod uwagę, że społeczeństwo chce być poinformowane. Jest pomysł jak wzmocnić system monitorowania poziomu pola magnetycznego i jak zwiększyć informowanie społeczeństwa. Jako operatorzy popieramy ten kierunek działań – dodaje.
Niektóre cele w zakresie rozwijania e-państwa w Polsce są określone na 2020 rok – zauważa Dominik Mazur, współautor raportu. – Megaustawa powinna powstać w jak najkrótszym terminie – dodaje.
Jak dodają eksperci, z transferu danych korzystamy wszyscy – jeśli nie bezpośrednio, to pośrednio, korzystając z usług, które są dzięki nim oferowane. Mówiąc natomiast o technologii 5G, prezes KGEiT podaje przykład takiego wykorzystania, gdy mając na własnym dachu instalację fotowoltaiczną, podczas swojej nieobecności w domu, udostępnimy możliwość korzystania z wytwarzanego prądu naszemu sąsiadowi. – Technologia już dziś to umożliwia – stwierdza Stefan Kamiński.
Podkreśla przy tym, że równolegle z 5G powinny się rozwijać sieci światłowodowe. – Światłowody to krwioobieg nowoczesnego biznesu, który z dostępem bezprzewodowym 5G, stanowi podstawę infrastrukturalną innowacyjnej gospodarki – stwierdza prezes KIGEiT.