Program Kolej Plus budzi ogromne zainteresowanie samorządów, ale wiele z nich może nie być w stanie sfinansować wkładu własnego – mówi dyrektor pionu transportu w Multiconsult Polska Renata Mordak. Jak dodaje, firmom projektowym daje się we znaki luka inwestycyjna: przetargów na dokumentację dla PKP PLK jest coraz mniej, a rywalizacja o te ogłaszane staje się coraz ostrzejsza. Również samorządy, których dochody uszczupli Polski Ład, inwestują mniej chętnie niż dotychczas.
Jakub Madrjas, „Rynek Kolejowy”: Jakie wnioski płyną ze współpracy z samorządami przy dokumentacji dla potrzeb programu Kolej Plus?
Renata Mordak, dyrektor pionu transportu w Multiconsult Polska: W przygotowywaniu wniosków braliśmy udział tylko pośrednio. Zainteresowanie tematem było bardzo duże. Program będzie wyzwaniem przede wszystkim dla samorządów. Ustalone podczas opracowywania studiów wykonalności nakłady koniecznych robót były zaskakująco wysokie. Obawiamy się, że dla niektórych samorządów sfinansowanie wkładu własnego – wobec zmniejszenia przyszłych przychodów – będzie trudne. Część z nich może więc nie zdecydować się na realizację swoich projektów. Budżet przeznaczony na cały program wystarczy może na dwa większe przedsięwzięcia lub kilka mniejszych.
Czy na etapie prac studialnych można było zaoferować bardziej ograniczony zakres, lepiej dopasowany do potrzeb linii lokalnych?
W niektórych przypadkach takie możliwości były. Tam, gdzie były tendencje do tworzenia rozwiązań kompleksowych, dopasowanych również do potrzeb ruchu towarowego, a więc wymagającego dostosowania torów do większych nacisków na oś, sugerowaliśmy, by odejść od tego typu rozwiązań. Bardzo zwiększają one koszty inwestycji – a program Kolej Plus został jednak stworzony z myślą o ruchu pasażerskim. Jeśli nie mamy pewności, że przewóz towarów na danym odcinku w ogóle się odbywał, mielibyśmy do czynienia z przewymiarowaniem.
Same PKP PLK wspominały o możliwości nawet trzykrotnego przekroczenia alokacji dla Kolei Plus. Pojawiły się postulaty, by – wobec tak dużego zainteresowania samorządów – ogłosić nowy nabór lub innego rodzaju kontynuację programu. Czy przygotowane w pierwszej edycji wnioski będą nadawały się do wykorzystania jeszcze przez jakiś czas?
Tak. Dokumenty zostały przygotowane w sposób kompleksowy, analizowano w nich różne rozwiązania techniczne. Badania były prowadzone w okresie, gdy ruch pasażerski był „wyciszony” z powodu pandemii. Wszyscy liczymy jednak, że pandemia minie i potoki pasażerskie będą się odbudowywały, a nawet wzrastały. Prognozy na przyszłość będą więc nawet bardziej optymistyczne.
Część samorządów ogłosiła przetargi na studia wykonalności bardzo późno. Czy było to wyzwaniem?
Tak, tym bardziej że równolegle toczą się prace dla PKP PLK, rozpoczęły się też dla CPK. Dokumentacja dla potrzeb programu Kolej Plus miała jednak nieco inny charakter: wymagała więcej prac studialnych, a mniej typowo terenowych. Nie było bardzo czasochłonnych i wymagających często odrębnych pozwoleń badań geologicznych. Dzięki temu udało się zakończyć prace w wymaganych terminach.
Firmy budowlane mają bardzo duży problem z luką inwestycyjną. Jaka jest sytuacja w projektowej części rynku?
Wykonawcy prac budowlanych mają bardzo duże trudności. Przed nimi bardzo trudny rok, zwłaszcza że postępowania przetargowe na roboty budowlane rzadko są rozstrzygane w ciągu pół roku. Ich długość zbliża się raczej do roku. Jeśli chodzi o projektowanie – sytuacja jest złożona. Część firm, do których należymy również my, złożyła oferty i dostała się do postępowań ramowych CPK. Również w poprzednich postępowaniach wygraliśmy, jako członek konsorcjum, zamówienie na dwa opracowania. Z tego powodu nasze moce są w bardzo dużej części zaangażowane. Ubolewamy nad tym, że nie możemy pracować dla PKP PLK. W tych nielicznych przetargach na projektowanie lub studia wykonalności, które ogłasza zarządca infrastruktury, widać ogromne zainteresowanie: ok. 12-15 firm składa bardzo niskie oferty, a potem często następuje jeszcze aukcja elektroniczna, po której cena znów spada. Jest to bardzo niepokojący trend.
Na to nakłada się trudna sytuacja miast, które też ogłaszają mniej przetargów na inwestycje...
Na pewno samorządy muszą odnaleźć się w nowej rzeczywistości podatkowej. Konieczny będzie, między innymi, przegląd inwestycji. Zmieni się też sposób ich finansowania. O ile w ramach funduszy unijnych samorządy często najpierw finansowały całą inwestycję, a dopiero potem starały się o refundację poniesionych wydatków, o tyle w ramach Krajowego Planu Odbudowy lub środków krajowych muszą czekać z rozpoczęciem inwestycji na pozytywną decyzję co do przydziału środków. Wiele samorządów czeka więc z przetargami na rozstrzygnięcie, czy ich wnioski o fundusze unijne w ramach KPO zostaną przyjęte – a jeśli tak, to w jakim stopniu. Widzimy więc mniejszą aktywność samorządów. Przekłada się to również na nasze obawy o Kolej Plus. Wobec niedoboru środków własnych inwestycje w nową lub odbudowaną linię kolejową, bez której obsługa transportowa miasta odbywała się od wielu lat, mogą przegrać z pilniejszymi inwestycjami – na przykład w sieć wodociągową czy przebudowę ulicy.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.