Węgierski koncern paliwowy MOL, który niedawno wszedł na polski rynek za sprawą przejęcia kilkuset stacji paliw po Lotosie, poinformował o dużym sukcesie programu lojalnościowego MOL Move w Polsce. W ciągu 5 dni zarejestrowało się w nim 100 tys. użytkowników.
Jak niedawno informowaliśmy na łamach “Rynku Infrastruktury”, polska spółka zależna węgierskiego giganta paliwowego
przyspiesza proces rebrandingu sieci 417 stacji paliw, których większość wciąż funkcjonuje pod brandem Lotos. Sieć ta została przejęta przez MOL w ramach wypełniania przez ORLEN warunków Komisji Europejskiej, jakimi obwarowane było przejęcie Lotosu. Wraz z przyspieszeniem rebrandingu zlikwidowany został program lojalnościowy Lotos Navigator, który został zastąpiony przez MOL Move. Władze MOL Polska poinformowały, że w ciągu 5 dni nowa aplikacja lojalnościowa zyskała 100 tys. użytkowników.
System MOL Move opiera się na gromadzeniu przez klientów kolejnych punktów, które owocują osiąganiem przez nich kolejnych poziomów korzyści. – Jestem szczerze uradowany pozytywnym przyjęciem MOL Move przez polskich kierowców. Pozyskanie 100 tys. zarejestrowanych użytkowników w ciągu zaledwie 5 dni to bezprecedensowy sukces w skali wszystkich rynków Grupy MOL. To osiągnięcie podkreśla nasze dogłębne zrozumienie potrzeb klientów i zdolność do odpowiadania na nie szybko i skutecznie. Serdecznie witam wszystkich użytkowników MOL Move, zarówno obecnych, jak i przyszłych. Życzę im przyjemnego korzystania z naszej aplikacji lojalnościowej – komentuje cytowany w komunikacie prasowym Richard Austen, prezes zarządu MOL Polska.
Trzeba jednak mieć na uwadze, że tak szybki przyrost nowych użytkowników w krótkim czasie jest z pewnością wynikiem wygaszenia programu Lotos Navigator, którego uczestnicy po prostu przenieśli się do aplikacji MOL Move. Węgierski koncern stara się również przyciągać kierowców atrakcyjnymi zniżkami, nawet do 45 groszy na litr paliwa w przypadku pięciu tankowań do 100 litrów jednorazowo. Intensywna walka o polskiego klienta wydaje się w przypadku MOL tym bardziej uzasadniona, że jego wejście na polski rynek odbyło się w atmosferze kontrowersji.
Kontrowersje wokół wejścia MOL na polski rynek
Fuzja Orlenu i Lotosu spotkała się z dużą krytyką polityków opozycji, a także m.in. Pawła Olechnowicza, wieloletniego prezesa drugiej z wyżej wymienionych spółek. Szczególne emocje wzbudził zakup ok. 80% stacji paliw po Lotosie przez MOL wobec faktu, iż Węgry nadal ściśle współpracują w dziedzinie energetyki z Federacją Rosyjską. Zarzuty te odpierają władze MOL, wskazując na podejmowane działania w zakresie dywersyfikacji dostaw surowca do swoich rafinerii i pomocy humanitarnej dla Ukrainy, a także na fakt, że wśród akcjonariuszy spółki od wielu lat praktycznie nie ma podmiotów rosyjskich.
MOL oprócz sektora paliwowego obecny jest także na rynkach gazowym, petrochemicznym i sprzedaży detalicznej. W ramach całej grupy kapitałowej zatrudnionych jest 25 tys. osób. Spółka posiada zintegrowane kompleksy rafineryjno-petrochemiczne na Węgrzech i Słowacji, a także nadmorską rafinerię w Rijece w Chorwacji. W ramach sieci sprzedaży detalicznej MOL posiada 2500 stacji paliw w Europie Środkowo-Wschodniej oraz Europie Południowej, z kolei segment wydobywczy obejmuje działalność na trzech kontynentach.