Wraz z 1 stycznia 2025 r. wracają opłaty za przejazd autostradą A1 pomiędzy Toruniem i Gdańskiem. Z końcem roku skończył się bowiem okres zwolnienia z opłaty dla kierowców samochodów osobowych i motocykli. Zwolnienie kosztowało, i to nie mało. Jak uzasadnia Ministerstwo Infrastruktury, na te koszty składali się wszyscy, niezależnie od tego czy korzystają z autostrady czy nie.
Jak informowaliśmy, od północy 1 stycznia wznowiony zostanie pobór opłat na autostradzie A1 zarządzanej przez spółkę GTC. Mowa o odcinku między Gdańskiem i Toruniem. Kierowcy samochodów osobowych nie płacili tu za przejazd od września 2023 roku.
Jak przypomina resor infrastruktury, decyzja o zawieszeniu poboru opłat zapadła tuż przed wyborami parlamentarnymi. Rada Ministrów zdecydowała wówczas o zawieszeniu opłat na okres do końca 2023 roku.
19 grudnia 2023 roku już obecny rząd przyjął uchwałę, która przedłużyła okres zawieszenia poboru opłat do 31 grudnia 2024 r. Zawieszenie opłat, które, zgodnie z decyzją rządu, wdrożył koncesjonariusz, oznaczało zmniejszenie wpływów do Krajowego Funduszu Drogowego. Te musiały więc być zrekompensowane ze środków publicznych.
– Całkowity koszt związany ze zniesieniem opłat na autostradzie A1 Gdańsk – Toruń wyniósł w 2024 r. ok. 248 mln zł – poinformowało nas Ministerstwo Infrastruktury. – Środki wpłacone na rachunek Krajowego Funduszu Drogowego w ramach rekompensaty utraconych wpływów pochodziły z budżetu państwa. Oznacza to, że składali się na nie wszyscy podatnicy, bez względu na to, czy korzystali z przejazdu tym odcinkiem autostrady, czy nie – mówi Rafał Jaśkowiak, dyrektor Biura Komunikacji w Ministerstwie.
Od 1 stycznia kierowcy pojazdów osobowych oraz motocykliści, którzy do tej pory korzystali z tzw. zerowego biletu na przejazd, zapłacą 20 gr za 1 km (cały płatny odcinek to 152 km). To takie same stawki jak przed zawieszeniem poboru.
Na prowadzącej nad morze autostradzie opłaty – czasowo – były zawieszane już wcześniej. Działo się tak w sytuacjach, gdy dochodziło do zatorów na bramkach, zwłaszcza w okresie kumulacji wyjazdów i powrotów znad Bałtyku. Gdy kolejka pojazdów była zbyt długa, koncesjonariusz miał prawo do podniesienia szlabanów i rozładowania korka. Jak będzie w te wakacje? – Kwestia zniesienia opłat na ww. odcinku autostrady A1 w okresie wakacyjnym będzie poddana w Ministerstwie Infrastruktury szczegółowym analizom – informuje Rafał Jaśkowiak.
Trudno ocenić na ile takie rozwiązania będą potrzebne. Problem zatorów na bramkach częściowo się rozwiązał za sprawą automatycznych płatności. W roku 2023, jeszcze przed całkowitym zawieszeniem płatności na A1, zdecydowano o rezygnacji z nich w wakacyjne weekendy, natomiast w wakacje 2022, przy rosnącym udziale przejazdów z wykorzystaniem aplikacji, po raz pierwszy od kilku lat udało się uniknąć zatorów wymagających podnoszenia szlabanów.