Przez lata kierowcy, a także wielu mieszkańców województw wielkopolskiego i lubuskiego, określali koncesyjne odcinki autostrady A2 mianem “kulczykówki” od nazwiska Jana Kulczyka, który należał do inicjatorów powstania spółki, która w 1997 roku otrzymała od rządu koncesję na budowę trasy ze Strykowa do Świecka. Już wkrótce popularna nazwa może stać się nieaktualna, ponieważ 100% udziałów w obydwu spółkach zarządzających koncesyjnymi odcinkami chce przejąć francuski Meridiam. Zgodę na transakcję będzie musiała jednak wyrazić Komisja Europejska.
Meridiam, francuski fundusz inwestycji infrastrukturalnych, powstał w 2005 roku. Jego założycielem był Thierry Déau. Spółka zarządza dziś aktywami na trzech kontynentach o łącznej wartości na poziomie 18 mld USD. Uczestniczyła w projektach partnerstwa publiczno-prywatnego zarówno w zakresie budowy linii kolejowych, jak i autostrad, ale także infrastruktury publicznej innego przeznaczenia niż transportowe. Francuska spółka była także aktywna na polskim rynku jako udziałowiec obydwu spółek, które zarządzają koncesyjnymi odcinkami autostrady A2, czyli łączącego węzeł Modła w okolicach Konina z Nowym Tomyślem oraz powstałego w późniejszym czasie odcinka łączącego Nowy Tomyśl ze Świeckiem przy granicy państwa.
Jak informuje “Puls Biznesu”, Meridiam chce wzmocnić obecność na polskim rynku poprzez osiągnięcie 100% udziału w akcjonariacie obydwu podmiotów, czyli spółek Autostrada Wielkopolska (AWSA) i Autostrada Wielkopolska II (AWSA II), a także Autostrada Eksploatacja, odpowiedzialnej za bieżącą eksploatację, i A2 Route, realizującej prace utrzymaniowe i budowlane, a plany zostały już zasygnalizowane Komisji Europejskiej. Z notą w sprawie zgłoszenia zamiaru koncentracji można zapoznać się
tutaj. Co ciekawe, już w ubiegłym roku przedstawiciele Kulczyk Investments sygnalizowali publicznie, że planowane jest zbycie udziałów w biznesie autostradowym. Właścicielem spółki jest Sebastian Kulczyk, syn zmarłego w 2015 roku Jana Kulczyka, uchodzącego przez lata za najzamożniejszego Polaka.
Według informacji przedstawionych przez “Puls Biznesu” wartość transakcji może wynieść ok. 700 mln euro, co przy obecnych kursach walut odpowiada ok. 3,1 mld zł. Jednocześnie Autostrada Wielkopolska II przyniosła zysk netto na poziomie 112 mln zł, zaś Autostrada Wielkopolska stratę netto w wysokości 202 mln zł. Odnosząc szacowaną wartość transakcji do obecnych wyników finansowych obydwu spółek, należy mieć na uwadze, że koncesja wygasa w 2037 roku. Obydwa odcinki staną się wówczas własnością państwa.
Warto wspomnieć, że perspektywa zbycia udziałów w biznesie autostradowym przez Sebastiana Kulczyka na rzecz zagranicznego podmiotu zbiegła się w czasie z ogłoszeniem przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego zniesienia opłat za przejazdy autostradami, które z dniem 1 lipca zostało już wprowadzone w odniesieniu do odcinków państwowych.
Lider rządzącej formacji zapowiedział, że docelowo brak opłat obejmie także autostrady koncesyjne. Fakt, iż w takich okolicznościach inwestor zagraniczny jest zainteresowany zakupem dodatkowego pakietu udziałów w spółkach autostradowych w Polsce, sugeruje, że konstrukcja umów prawdopodobnie w pełni zabezpiecza jego interesy niezależnie od polityki rządu.