Komisja Europejska ma dziś ocenić polski Krajowy Plan Odbudowy. Według mediów, decyzja będzie pozytywna ale... wypłata środków wciąż zależeć będzie od spełnienia wymagań KE w sprawie systemu sądowego. Ursula von der Leyen ma to ogłosić jutro wspólnie z Mateuszem Morawieckim.
Na temat polskiego KPO dyskutować będą dzisiaj (1 czerwca) unijni komisarze -
informuje RMF FM. - Po przyjęciu planu nie zostaną przyznane żadne fundusze. Płatności będą zależeć od spełnienia przez Polskę tzw. kamieni milowych" - zastrzega jednak rzecznik Komisji Europejskiej Eric Mamer. Chodzi o zobowiązania sformułowane przez szefową KE, czyli trzy warunki: likwidacja Izby Dyscyplinarnej, reforma systemu dyscyplinującego sędziów oraz przywrócenie do orzekania zwolnionych sędziów.
Ursula von der Leyen miałą osobiście podjąć decyzję o odblokowaniu polskiego KPO, złożonego przez polskie władze 3 maja zeszłego roku. W środowisku Europejskiej Partii Ludowej padają argumenty, ze "sprawę trzeba wreszcie zakończyć" a "w kamieniach milowych zapisano wystarczające warunki brzegowe, by posunąć sprawy do przodu" - czytamy.
Polski KPO zostanie formalnie oceniony pozytywnie w tzw. procedurze pisemnej, która kończy się dzisiaj wieczorem. Jutro do Warszawy polski KPO przywiezie szefowa KE Ursula von der Leyen. Rada UE zatwierdzi go natomiast na posiedzeniu unijnych ministrów finansów - 17 czerwca (Rada UE ma na to miesiąc czasu). Polskie władze zamierzają wysłać pierwszy wniosek o wypłatę jeszcze w lipcu i liczą, że pieniądze popłyną do Polski we wrześniu - donosi RMF FM.
Plan zatwierdzenia planu przez KE potwierdza również uznany serwis Politico. Tymczasem polski senat jeszcze dzisiaj zajmie się ustawą o likwidacji Izby Dyscyplinarnej, którą uchwalił Sejm, tak by zmienić ją przed wizytą Ursuli von der Leyen. PiS ma dążyć do uchwalenia ustawy bez zmian, aby jeszcze dzisiaj podpisał ją prezydent. Senatorowie opozycji zapowiadają jednak szereg poprawek -
donosi Wprost. Marszałek Grodzki stwierdził, że „w ocenie wstępnej” uchwalona przez Sejm ustawa „wypełnia zaledwie pół z jednego z trzech kamieni milowych” i „nie nadaje się do niczego”.
Budżet Funduszu Odbudowy, który jest odpowiedzią Unii Europejskiej na zagrożenia wywołane przez pandemię, to 723,8 mld euro. Wcześniej informowano, że Polska może z tej puli otrzymać ok. 58 mld euro, w tym 23,9 mld euro w formie dotacji, natomiast 34,2 mld euro w formie pożyczek. Teraz portal Politico donosi, że pieniędzy na pożyczki będzie dużo mniej - ok. 12 mld euro (łącznie z dotacjami daje to ok. 36 mld euro).