W Konstantynowie Łódzkim powstało stowarzyszenie Tak dla S14. Jego prezesem został Jacek Lipiński, burmistrz Aleksandrowa Łódzkiego. – Chodzi o doping dla rządu, aby decyzja o wyłonieniu wykonawcy została szybko podjęta – mówił Witold Stępień, marszałek województwa łódzkiego, który jest jednym z inicjatorów tego działania.
Tak dla S14
O planach powołania stowarzyszenia w tej sprawie mówiono już wcześniej. Teraz istnieje już ono formalnie. – Chodzi o doping dla rządu, aby decyzja o wyłonieniu wykonawcy została szybko podjęta. Stowarzyszenie chce także wspierać realizatorów, czyli być w kontakcie z mieszkańcami, pośredniczyć w uzgodnieniach dotyczących kolizji prac z codziennym życiem, a także przyspieszać decyzje administracyjne, tak aby ta niezwykle potrzebna droga powstała jak najszybciej – powiedział Witold Stępień.
W spotkaniu założycielskim wzięli udział przedstawiciele siedmiu jednostek samorządu terytorialnego: Konstantynów Łódzki, Aleksandrów Łódzki, Województwo Łódzkie, Powiat Zgierski, Powiat Pabianicki, miasto Pabianice i gmina Ksawerów. Przyjęto statut stowarzyszenia oraz wybrano zarząd, w skład którego weszli: Jacek Lipiński, prezes, Wojciech Budziarski, wiceprezes (członek zarządu powiatu zgierskiego), Krzysztof Habura, sekretarz (starosta pabianicki) i Henryk Brzyszcz, skarbnik (burmistrz Konstantynowa Łódzkiego).
Marszałek zaznaczył też jak ważna jest ta droga dla regionu. – Są przygotowane tereny pod działalność gospodarczą. Droga S14 pozwoli na pełne ich skomunikowanie. To da impuls do nowych inwestycji, a co za tym idzie powstaną nowe miejsca pracy – komentował Stępień. – Dodatkowo, w takich miastach jak Konstantynów Łódzki, Aleksandrów Łódzki czy Zgierz, pozwoli odetchnąć mieszkańcom – dodał.
Aktualna sytuacja
W tej chwili jednak na szybką budowę Zachodniej Obwodnicy Łodzi w ciągu drogi ekspresowej S14 się nie zanosi. Do łódzkiego oddziału GDDKiA trafiły oferty, które znacznie przewyższają założony budżet. W tej sytuacji wiceminister infrastruktury i budownictwa Jerzy Szmit zdecydował o
unieważnieniu przetargu i rozpisaniu nowego postępowania na projekt tej trasy,
dzięki któremu inwestycja ma być tańsza. Wiceminister zapowidział, że przetarg na projekt ma zostać ogłoszony w najbliższym czasie.
Obecnie niestety wypowiedzi przedstawiciela rządu nie wróżą dobrze realizacji inwestycji. – Licząc w najprostszy sposób, to koszt blisko 72 mln zł za kilometr. To nie miała być droga ekspresowa, tylko „ulica miejska”, która miała obsługiwać aglomerację łódzką. Nas nie stać na to by w takim standardzie budować drogi, by koncentrować środki w kilku wybranych miejscach przy tak dużych potrzebach inwestycyjnych –
mówił Szmit.