Zakaz przejazdu samochodów o DMC powyżej 12 ton przez Łódź spełnia swoje zadanie – twierdzą władze Łodzi. Ciężarówek na łódzkich ulicach jest mniej, niż przed jego wprowadzeniem, choć wzrosła też liczba mandatów wystawianych kierowcom nieprzestrzegającym zakazu. Największy spadek ciężkiego ruchu miał miejsce na DK14.
– Dane, które otrzymujemy od ITD i policji, a także z badań zewnętrznej firmy, świadczą o tym, że zakaz się sprawdza. Szacunkowo, jeśli chodzi o teren całej Łodzi, ruch ciężarówek zmniejszył się o 20% w stosunku do stanu po otwarciu autostrady A1 na odcinku Stryków – Tuszyn, a przed wprowadzeniem zakazu 17 października – mówi rzecznik Zarządu Dróg i Transportu Tomasz Andrzejewski. Zamknięcie łódzkich ulic dla samochodów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 12 ton zostało poprzedzone objęciem A1, zwanej wschodnią obwodnicą Łodzi, systemem ViaToll, które nastąpiło 1 października ubiegłego roku.
Ciężarówką po Łodzi – tylko docelowo
Ruch najbardziej zmniejszył się na Kopcińskiego i al. Śmigłego-Rydza (fragment DK14), gdzie różnica wyniosła aż 30% w stosunku do okresu po otwarciu A1, a przed wejściem w życie zakazu. Oznacza to, że
wyniki odnotowane w pierwszych miesiącach po wprowadzeniu zakazu tranzytu utrzymują się w dłuższej perspektywie.
Mniej TIR-ów przekłada się na lepsze warunki przejazdu przez Łódź i większe bezpieczeństwo. – Płynność ruchu na głównych ciągach zdecydowanie się poprawiła. Sytuacje, w których samochody ciężarowe stanowią problem dla ruchu kołowego, zdarzają się incydentalnie i mają związek głównie z kolizjami lub innymi sytuacjami nadzwyczajnymi – twierdzi Michał Gogolewski ze ZDiT. Ruch ciężarówek w Łodzi jest dziś ruchem typowo docelowym, zmierzającym głównie do dwóch stref przemysłowych – na Widzewie i Teofilowie.
S14 ze wszystkimi węzłami warunkiem dalszej poprawy
Od października, kiedy wprowadzono zakaz, policja przeprowadziła 197 kontroli, podczas których nałożono 65 mandatów na kierowców ignorujących znaki informujące o zakazie. Dla porównania, mandatów wystawionych w ciągu pierwszych niecałych trzech miesięcy było zaledwie 10 – może to świadczyć o coraz częstszym łamaniu zakazu przez kierowców, ale także o coraz skuteczniejszej kontroli lub o pobłażliwości policjantów w pierwszym okresie po zmianie organizacji ruchu. Więcej, bo ok. 400 kontroli przeprowadziła Inspekcja Transportu Drogowego. W ich wyniku nałożono ponad 120 mandatów za niestosowanie się do przepisów, w tym do zakazu tranzytu (w statystykach ITD przekazanych miastu nie ma rozróżnienia rodzajów wykroczeń). – Nie mamy sygnałów o problemach z wykonywaniem kontroli i weryfikowaniem miejsca docelowego na podstawie dokumentów przewozowych, które powinien posiadać każdy kierowca – mówi Gogolewski.
ZDiT nie planuje wprowadzania stałych zmian w organizacji ruchu pojazdów powyżej 12 ton. – Jeśli miałyby one nastąpić, będą związane z prowadzonymi remontami lub inwestycjami – zapowiada Gogolewski. Dalszą poprawę sytuacji mogłoby przynieść oddanie do użytku tzw. zachodniej obwodnicy aglomeracji łódzkiej – drogi S14, które znacznie zmniejszyłoby ruch docelowy do strefy przemysłowej na Teofilowie. W świetle zapowiedzi Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa dotyczących
„optymalizacji” projektu drogi powstanie węzła na Teofilowie nie jest jednak pewne.