– Połączenie ministerstwa infrastruktury z ministerstwem rozwoju kompletnie się nie sprawdziło. Rozdzielenie ich na dwa odrębne podmioty jest niezbędne – mówi w rozmowie z portalem „RynekInfrastruktury.pl” Jerzy Kwieciński, nowy wiceminister rozwoju w rządzie Beaty Szydło.
Beata Szydło przedstawiła wczoraj swoich kandydatów na szefów resortów, jednak zmiany kadrowe w polskim rządzie to niejedyne, jakie czekają kraj w najbliższym czasie. Zmieni się również struktura ministerstw – duże zainteresowanie budzi nowe superministerstwo rozwoju regionalnego. Na jego czele stanie Mateusz Morawiecki, aktualny prezes zarządu Banku Zachodniego WBK, syn opozycjonisty z okresu PRL, Kornela Morawieckiego. Stanowisko wiceministra rozwoju regionalnego ma objąć Jerzy Kwieciński, dotychczasowy szef resortu ds. rozwoju regionalnego Gospodarczego Gabinetu Cieni BCC oraz były wiceminister rozwoju regionalnego w latach 2005-2008.
Dobra wiadomość?
MIR zostało utworzone w 2013 roku jako połączenie Ministerstwa Rozwoju Regionalnego oraz organów Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. Teraz MRR zostanie wydzielone z dotychczasowego Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju, które będzie stopniowo wygaszane. Formalnie zniknie również dotychczas odrębny resort gospodarki, którego kompetencje przejmie ministerstwo rozwoju. – Rozdzielenie ministerstw rozwoju i infrastruktury jest niezbędne – ocenia w rozmowie z portalem „RynekInfrastruktury.pl” nowy wiceminister rozwoju regionalnego, Jerzy Kwieciński.
– Połączenie ministerstw kompletnie się nie sprawdziło. Osoby, które zajmowały się infrastrukturą, rozpraszały się na rozwój regionalny i politykę rozwoju; polityka rozwoju w ostatnich miesiącach była jednak zupełnie zaniedbana, czego efektem jest grożące nam teraz niewykorzystanie potężnych pieniędzy unijnych. Dwa obszary zostały połączone i ani jeden nie jest z tego zadowolony, ani drugi – mówi nam nowy wiceminister.
Jerzy Kwieciński tłumaczy, że problemy, związane z podziałem kompetencji na dwa nowe podmioty, nie powinny się pojawić. W Ministerstwie Rozwoju skoncentrowane będą: polityka rozwoju, zarządzanie i koordynacja nowych funduszy europejskich oraz cała część gospodarcza. Resort infrastruktury stanie się osobnym organem.
Decyzję o utworzeniu superministerstwa pozytywnie ocenia również Maciej Grelowski, minister infrastruktury Gospodarczego Gabinetu Cieni BCC. – Wyłączenie ministerstwa rozwoju z MIR-u to bardzo dobra wiadomość – mówi w rozmowie z portalem „RynekInfrastruktury.pl”.
Grelowski przyznaje, że chociaż sam był początkowo zwolennikiem połączenia obu resortów, w jego ostatnich sugestiach znalazła się propozycja rozdzielenia obu podmiotów. – Połączenie w MIR obu resortów było nieudanym eksperymentem, dopasowanym do innej koncepcji osobowej. Byłem entuzjastą połączenia, bo widziałem w tym sens, natomiast ludzie odpowiedzialni za decyzje ministerstwa byli bardziej zajęci sobą niż resortem, co przyczyniło się do nierównowagi. W ostatnich naszych zaleceniach sugerowaliśmy więc, że należałoby się zastanowić nad rozdzieleniem MIR-u – komentuje Maciej Grelowski.
Nowe wyzwania
Zdaniem Macieja Grelowskiego, nowy resort stoi przed zadaniem podźwignięcia kondycji polskiej kolei, ale nie tylko. – Najważniejszymi zadaniami superministerstwa będzie przede wszystkim rozwój kolei i zamknięcie systemu drogowego w Polsce. Ważne jest, aby nie epatować kilometrami i wielkościami nakładów, ale raczej koncentrować się na jakości i trwałości dróg – przekonuje Grelowski w rozmowie z portalem „RynekInfrastruktury.pl”.
Zapytany o najważniejsze zadania dla resortu rozwoju, wiceminister Jerzy Kwieciński wstrzymuje się od odpowiedzi, aby poczekać na decyzje swojego przełożonego. Jedna kwestia nie budzi jednak jego wątpliwości. – Będzie na pewno bardzo dużo do poprawienia po poprzednim rządzie – mówi Jerzy Kwieciński w rozmowie z naszym portalem.
Czytaj też: