Zielony Ład, choć opóźniony, znajdzie się w sercu planu odrodzenia gospodarczego, powiązanego z nowym unijnym budżetem - zapowiada Komisja Europejska. A Angela Merkel podkreśliła, że unijny cel redukcji emisji na 2030 r. wciąż powinien być podwyższony do 50 lub 55 proc.
W Berlinie w dniach 27-29 kwietnia odbył się jedenasty w historii, ale za to pierwszy online Dialog Petersberski. Trzydziestu ministrów z państw, które zostały zaproszone do udziału przez niemieckich gospodarzy miały pierwotnie, jak co roku, rozmawiać o międzynarodowej współpracy i przygotowaniach do szczytu klimatycznego. Skończyło się jednak jak prawie wszystko ostatnio – czyli na wirusie, jego wpływie i minimalizacji jego negatywnych skutków z klimatycznym bonusem. Spotkaniu współprzewodniczył brytyjski minister Alok Sharma, który został nominowany na prezydenta szczytu COP26. Szczyt miał się odbyć w listopadzie w Glasgow. Obecnie jednak nie wiadomo jeszcze kiedy się odbędzie, choć pewne jest, że nie będzie to w tym roku.
Akcja-regeneracja
Spotkanie zebrało globalną śmietankę mówców. Przemawiał Lord Nicolas Stern – autor głośnego raportu z 2006 r. (tzw. „Stern Report”) mówiącego o kosztach braku działań na rzecz zatrzymania zmian klimatu. Jego zdaniem obecny kryzys jest porównywalny do sytuacji, z którą ludzkość się mierzyła po drugiej wojnie światowej. Sekretarz Generalna Międzynarodowej Unii Związków Zawodowych (ITUC) Sharan Burrow zwracała uwagę na kwestię utraty miejsc pracy i zaangażowania ITUC w rozwiązanie tego problemu przy uwzględnieniu kryzysu klimatycznego. Głos zabrał także António Guterres – Sekretarz Generalny ONZ. Wszyscy oni mówili o zielonym odrodzeniu po COVIDowym szoku gospodarczym, choć niczego szczególnie innowacyjnego nie zaproponowali.
Japoński minister środowiska Shinjirō Koizumi zaoferował pomoc w utworzeniu wielostronnej wirtualnej platformy. W jej ramach państwa mogłyby się wymieniać pomysłami i poglądami na zieloną rekonstrukcję gospodarek jeszcze przed COP26. Wirtualna konferencja o tej tematyce mogłaby się odbyć już na koniec lata.
Dialog Petersberski musiał się tym razem obyć bez tego, co jest esencją dyplomacji-zakulisowych rozmów
Poniekąd odpowiedział tym na pytanie przedstawiciel Finlandii, który chciał upewnić się, że istnieją sposoby na utrzymanie odpowiedniej presji na kwestie klimatyczne w bieżącym roku. Japoński pomysł pochwalił następnie Antonio Guterres jednocześnie wbijając dyplomatyczną szpilę: życzył ministrowi Koizumi aby Japonia dołączyła do grupy państw, które do 2050 r. zobowiążą się do neutralności klimatycznej. Obecny cel przedłożony na poziom międzynarodowy sięga 80% redukcji w 2050 r., a aktualizacja planu na 2030 r. nie przyniosła wyższego celu. Co ciekawsze, chwilę potem media obiegło nagranie, w którym Koizumi obiecywał prace nad zwiększeniem celu na 2030 r. oraz zakończeniem wspierania budowy jednostek węglowych poza granicami Japonii.
Czy Rosja czeka na zniesienie sankcji? Jakie plany mają Niemcy? Co z unijną energetyką? Czy Polsce uda się coś ugrać? O tym w dalszej części artykułu
na portalu WysokieNapiecie.pl