2020 rok zapisze się w pamięci wielu branż jako czas zmian – zmian w obszarze biznesowym i trybie pracy. Rewolucja wywołana pandemią COVID-19 nie ominęła firm projektowo-doradczych. Musiały one zmierzyć się przede wszystkim ze wzrostem konkurencji na krajowym rynku oraz większą nieprzewidywalnością w realizacji projektów. Komunikacja zarówno pomiędzy członkami zespołów, jak i z klientami przeniosła się do online’u. Wbrew pozorom, miało to też pozytywne konsekwencje.
Jaki był rok 2020 z perspektywy branży, wskazują Rafał Blankiewicz, dyrektor Działu Rozwoju Biznesu oraz Beata Nepelska-Kula, dyrektor Działu Projekty z ILF Consulting Engineers Polska.
Koncentracja na krajowych inwestycjach
Ograniczenia w przemieszczaniu się, a także czasowe zamknięcie granic, ograniczyły możliwości ekspansji na zagraniczne rynki.
Musieliśmy odłożyć plany związane z rozwojem współpracy z partnerami biznesowymi z Azji Południowo-Wschodniej i skoncentrować się na dostępnym, rodzimym rynku. Brak możliwości bezpośredniego kontaktu wpłynął na relacje z klientami i proces budowy zaufania. Jest to widoczne przede wszystkim na etapie działań new biznesowych – wskazuje Rafał Blankiewicz, Dyrektor Działu Rozwoju Biznesu, ILF Polska.
Ponadto, niektórzy polscy inwestorzy obniżyli kryteria dopuszczenia do przetargów w zakresie wymaganego doświadczenia firmy i personelu, tym samym umożliwiając udział w nich większej ilości podmiotów. W praktyce oznacza to, że zdecydowanie wzrosła konkurencja. Zwiększyło się także ryzyko, że usługi projektowo-doradcze dla strategicznych inwestycji w Polsce, będą świadczone przez firmy nie posiadające odpowiednich kompetencji.
W niektórych sektorach obserwowane było także znaczne obniżenie oferowanych cen, co jest typowym zjawiskiem przy pogarszającej się sytuacji na rynku i rosnącej niepewności. Tego typu procesy branża szczególnie dotkliwie odczuwała w latach 2007-2012, przy kolejnych falach kryzysu gospodarczego. Mimo, że jest to zjawisko typowe, to nie należy go bagatelizować. Konsulting inżynierski jest i tak często niedoceniany i zbyt nisko opłacany, a pamiętajmy, że odpowiednie rozwiązania projektowe mogą mieć ogromny wpływ m.in. na efektywność ekonomiczną zrealizowanych inwestycji, czy ich długoterminową użyteczność, trwałość i oddziaływanie na środowisko.
Z tą sytuacją musiały zmierzyć się nawet czołowe spółki o ugruntowanej pozycji.
2020 rok był dla firm sprawdzianem umiejętności sprawnej adaptacji do nowych warunków. W związku z zaostrzoną konkurencją na rynku, musieliśmy mocno zintensyfikować wysiłki akwizycyjne. W 2020 roku złożyliśmy ponad 30% więcej ofert niż w roku 2019. Niestabilne warunki przejawiały się także w liczbie unieważnionych postępowań – ta, w obszarze, w którym działamy, wzrosła niemal dwukrotnie – wskazuje Rafał Blankiewicz, Dyrektor Działu Rozwoju Biznesu, ILF Polska. Wykorzystywaliśmy też pojawiające się możliwości, m.in. przejęliśmy biuro projektowe Elektrobudowy. Dzięki nowemu potencjałowi w zakresie projektowania sieci przesyłu energii elektrycznej, oferujemy kompleksowe usługi dla inwestycji związanych z budową farm wiatrowych na Bałtyku – m.in. Baltica 2 i Baltica 3 – dodaje. Przesunięcia w harmonogramach
Warto podkreślić, że pandemia nie wpłynęła w znaczący sposób na kondycję branży budowlanej. Można było zauważyć zmiany w harmonogramach inwestycji wynikające z czynników zewnętrznych takich jak lockdown i konieczność przystosowania się do nowej rzeczywistości czy ogniska zakażeń koronawirusem. Jednak prace związane z kluczowymi inwestycjami sukcesywnie postępowały.
Jednym ze skutków pandemii, które odczuliśmy, były opóźnienia wynikające ze znacząco wydłużonego czasu oczekiwania na decyzje administracyjne. Dla firm działających w naszej branży, kiedy większość projektów realizowana jest na tzw. negatywnym cashflow, a płatności zazwyczaj są powiązane z osiągnięciem kamieni milowych (takich jak uzyskanie np. pozwolenia na budowę), tego typu przesunięcia miały realny wpływ na zaburzenia płynności finansowej – mówi Beata Nepelska-Kula, Dyrektor Działu Projekty, ILF Polska.
Przejście w tryb online
W 2020 roku zaszła duża zmiana w mentalności firm i ich pracowników. Okazało się, że można pracować zdalnie i utrzymywać efektywność oraz realizować wszystkie działania terminowo. Kluczem do sukcesu byli ludzie – zaangażowane zespoły oraz odpowiednie zarządzanie.
Wbrew pozorom, obecna sytuacja pandemiczna wpłynęła w niektórych przypadkach na poprawę kontaktów między partnerami biznesowymi. Bezpośrednia komunikacja za pomocą środków elektronicznych stały się standardem.
Upowszechnienie spotkań online, które są znacznie łatwiejsze do skoordynowania, ponieważ pochłaniają mniej czasu na przemieszczanie się, ma bezpośredni wpływ na wzrost dynamiki kontaktów i efektywności wykorzystania czasu. Co więcej, klienci otworzyli się na proces opiniowania dokumentacji w formie elektronicznej. Akceptują elektroniczne podpisy projektantów uprawnionych.
Praca zdalna daje większe możliwości, jeśli chodzi o zatrudnianie specjalistów. Nie każdy z nich musi się przeprowadzać do Warszawy, żeby pracować np. w naszej firmie – wskazuje Beata Nepelska-Kula, Dyrektor Działu Projekty, ILF Polska. Z drugiej jednak strony pojawiają się nowe wyzwania związane z prowadzeniem zespołów rozproszonych, takie jak np. team building – dodaje.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.