Kamil Dziubka/Wiadomości
Obecnie realny termin oddania mostu do użytku to prawdopodobnie początek 2014 roku. Przyczyną jest spór Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z wykonawcą - austriacką firmą Alpine Bau. W kwietniu zeszłego roku Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego wstrzymał prace na moście, bo jego zdaniem obiektowi groziła katastrofa budowlana – na fragmencie budowli odspoiły się fragmenty betonu. Inspektor groził nawet, że może nakazać rozbiórkę mostu.
Zdaniem GDDKiA awaria to wynik błędów popełnionych przez wykonawcę, czyli firmę Alpine Bau. Austriacka firma twierdzi z kolei, że problemy to efekt wadliwego projektu. Wykonawca podkreśla, że o błędach projektowych informował GDDKiA już w 2009 roku. Mimo to, po awarii na moście, Alpine Bau zobowiązała się do wykonania napraw według zaleceń nadzoru budowlanego. Koszt programu to ok. 40 mln zł. Według informacji „Wiadomości” TVP1 teraz Alpine Bau próbuje przerzucić część kosztów naprawy mostu na GDDKiA. – Wina leży po stronie wykonawcy i to po stronie wykonawcy leżą wszystkie zadania związane z wykonaniem programu naprawczego i sfinansowanie tych zadań – mówi w rozmowie z „Wiadomościami” Urszula Nelken, rzeczniczka GDDKiA. W związku z tą sytuacją GDDKiA miała wystąpić do wykonawcy o ujawnienie gwarancji bankowych – może to świadczyć o tym, że dyrekcja zamierza zastąpić Alpine Bau inną firmą, która na koszt Alpine dokończy naprawę obiektu.
Sprawę budowy i projektu mostu w Mszanie od czerwca ub. r. bada Prokuratura Okręgowa w Gliwicach. Przesłuchano już kilkunastu świadków. Według nieoficjalnych informacji śledczy badają także, czy doszło do korupcji związanej z dostarczaniem materiałów budowlanych potrzebnych do budowy mostu.
Most to część autostrady A1 na odcinku Świerklany-Gorzyczki. Budowany jest już od 2007 roku. Pierwotnie miał być oddany do użytku w 2010 r. Z powodu opóźnień w jego budowie, odcinek Świerklany-Gorzyczki (czyli do granicy z Czechami) został oddany pod koniec listopada 2012 roku, ale z 10 kilometrowym objazdem przez niewielkie miejscowości. Kierowcy całym odcinkiem autostrady będą mogli pojechać dopiero po zakończeniu prac na moście. W tej sprawie minister transportu Sławomir Nowak interweniował już u ministra infrastruktury Hiszpanii, bo to właśnie hiszpańska grupa budowlana jest właścicielem firmy Alpine Bau – wykonawcy mostu. Firma dziś odmówiła komentarza w tej sprawie.