W piątek, 27 kwietnia, do Krajowej Izby Odwoławczej wpłynęło odwołanie od wyboru najkorzystniejszej oferty na budowę tunelu pod Świną. Jest to kolejna taka sytuacja, a GDDKiA już dwukrotnie wybierała wykonawcę tej inwestycji i za każdym razem wybór był taki sam.
Kolejne odwołanie
Postępowanie dotyczące budowy tunelu w Świnoujściu ruszyło 15 kwietnia 2016 roku, czyli ponad 2 lata temu. 17 kwietnia br. GDDKiA po raz drugi wybrała jako najkorzystniejszą ofertę w przetargu na zaprojektowanie i wybudowanie stałego połączenia wysp Wolin i Uznam w Świnoujściu konsorcjum włoskich firm Astaldi i Ghella.
Teraz, jak informuje portal „
swinoujscie.pl” – do KIO wpłynęło kolejne zastrzeżenie co do decyzji Generalnej Dyrekcji. Tym razem odołanie pochodzi od konsorcjum firm Porr, Porr Bau GmbH, Gülermak Agir Sanayi Insaat ve Taahhut i Energopolem Szczecin.
Krajowa Izba Odwoławcza ma 15 dni na rozpatrzenie wydanie decyzji w sprawie odwołania.
Ważna inwestycja
Stała przeprawa w Świnoujściu połączy wyspy Uznam i Wolin, które rozdziela rzeka Świna, która stanowi część toru wodnego do portu w Szczecinie. Obecnie komunikacje zapewniają przeprawy promowe, które nie zapewniają odpowiedniej przepustowości i są wrażliwe na zmienne warunki atmosferyczne.
– Stałe połączenie będzie drogowym tunelem drążonym w korytarzu północnym. Całkowita długość inwestycji wyniesie około 3,4 kilometra, w tym 1,44 kilometra jednorurowego tunelu, który zostanie wykonany w technologii tarczy drążonej TBM. Średnica wewnętrzna tunelu będzie wynosić 12 metrów, zostanie w nim wykonana dwukierunkowa jezdnia z pasami ruchu o szerokości 3,5 m., poniżej jezdni powstanie również galeria ewakuacyjna – informuje Generalna Dyrekcja.
Przeciągający się przetarg
Oferty w przetargu na budowę ważnej dla Świnoujścia przeprawy drogowej otwarto we wrześniu ubiegłego roku. Oznacza to, że od ich złożenia minęło już ok. 8 miesięcy. Kolejne odwołanie od wyboru najkorzystniejszej z nich, a co za tym idzie przedłużenie się przetargu może poskutkować tym, że propozycje otrzymane przez GDDKiA stracą swoją ważność.
W takim przypadku może dojść do takich sytuacji jak w przypadku drogi
S61 w województwie podlaskim, czy
S1 w województwie śląskim.