Wygląda na to, że kolej przegra rywalizację z samochodami na kolejnym odcinku. Tym razem na Pomorzu. Kierowcom sprzyja GDDKiA, budując kolejne odcinki drogi S11. Kto sprzyja pasażerom kolei?
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała na przełomie roku o swoich planach budowy ponad 24-kilometrowego odcinka
drogi ekspresowej S11 Bobolice – Szczecinek. – Ruszył właśnie przetarg, który ma wyłonić wykonawcę. Droga połączy budowane obecnie odcinki pomiędzy Koszalinem a Bobolicami z oddaną w 2019 r. obwodnicą Szczecinka. Będzie to też ostatni fragment S11 budowany w województwie zachodniopomorskim – napisała GDDKiA. Oznacza to, że w 2026 roku mieszkańcy Pomorza i turyści zyskają dwujezdniową, dwupasmową drogę między miastami, którą można się będzie poruszać z prędkością 120 km/h. Gotowa jest też „eska” z Koszalina do Kołobrzegu. W efekcie prawie połowę trasy z Poznania do Kołobrzegu będziemy mogli przejechać, nie zdejmując nogi z gazu, ze wskazówką na liczniku wskazującą 120 km/h.
120 km/h kontra 70 km/hTymczasem z Poznania do Koszalina i Kołobrzegu wciąż jeździmy stosunkowo wolno. Zrealizowana modernizacja linii 354 od Poznania do Piły
nie spełniła pokładanej w niej nadziei. Jeździmy tu tylko 120 km/h i tylko po jednym torze (choć urząd marszałkowski dobuduje drugi tor do Obornik Wielkopolskich).
Dalej, od Piły do Szczecinka, jeździmy setką. Naprawdę źle jest od Szczecinka do Białogardu i Kołobrzegu. Prędkości wahają się od 90 do 70 km/h. Według regulaminu sieci udostępnionego przez PKP PLK dla bieżącego rozkładu jazdy z taką prędkością mogą poruszać się składy wagonowe. Czyli m.in. pociągi PKP Intercity.
Poza sezonem jest tu ich aż 7, a liczba ta wzrasta nawet do 10 w sezonie letnim. Taka prędkość dla tego fragmentu linii 404 utrzymuje się (bywało też gorzej) od lat. W takiej sytuacji pociągi nie będą miały szans na konkurowanie z autem po zakończeniu budowy S11 od Szczecinka po Koszalin (i Kołobrzeg).
Obecnie, w teorii, najszybszy pociąg IC Malczewski z Poznania do Kołobrzegu jedzie w 3 godziny i 34 minuty, ale wszystkie pozostałe pociągi na tej trasie jadą około godzinę dłużej. Dlaczego czas przejazdu "Malczewskiego" jest teoretyczny? Bo często z Poznania odjeżdża on opóźniony, a każde potknięcie czasowe na jednotorowej trasie na północ Polski oznacza konieczność przepuszczania innych składów i w praktyce - duże opóźnienia.
Czas przejazdy pociągów na najkrótszej trasie z Poznania na północ Polski jest obecnie podobny do czasu jazdy autem, ale za 3 lata, po oddaniu odcinka Szczecinek - Koszalin, auta przyspieszą o około 25 minut. Kolej, niestety, nie. Po budowie kolejnych odcinków S11 od Poznania na północ po konkurencyjności kolei pozostanie tylko wspomnienie.
Jest czas na poprawę konkurencyjności kolei. Ale nie ma takich planówKoniec budowy S11 od Bobolic do Szczecinka planowany jest jednak dopiero na 2026 rok. PLK ma więc wiele czasu na poprawę parametrów linii, np. poprzez prostą wymianę nawierzchni torowej. Zapytaliśmy zarządcę infrastruktury o to, czy w najbliższych latach PKP PLK planuje prace, które poprawią parametry drogowe linii, tak aby była ona choć nieco konkurencyjna wobec budowanej drogi. Wygląda jednak na to, że tego PLK w planach nie ma.
PLK na wstępie odpowiedzi zaznacza, że „dla zapewnienia atrakcyjnych przejazdów PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. na bieżąco analizują możliwości inwestycyjne na sieci kolejowej”. Co wynika z tej analizy?
– W przyjętym przez Zarząd Spółki dokumencie „PKP POLSKIE LINIE KOLEJOWE S.A. – zamierzenia inwestycyjne na lata 2021-2030 z perspektywą do 2040 roku”, ujęte zostały projekty dotyczące linii nr 404. Na chwilę obecną nie są znane szczegóły dotyczące ich realizacji, w tym zakres, parametry docelowe i harmonogram. Realizacja projektów będzie uzależniona m.in. od decyzji na poziomie krajowym i regionalnym oraz dostępności niezbędnych środków finansowych – napisały PKP Polskie Linie Kolejowe.
Rośnie znaczenie linii z Wielkopolski na PomorzeRzeczywiście, w dokumencie przedstawiono tylko mglisty plan prac na linii bez jakichkolwiek konkretów. Przebudowa linii ma być połączona z planem „szprych CPK” dla Pomorza. Tymczasem rośnie rola portu w Kołobrzegu, który regularnie wysyła płody rolne z Ukrainy i przyjmuje m.in. kruszywo ze Szwecji i Norwegii. Rozwijany będzie także port w Ustce, z bocznicami. To sprawia, że potrzeba zmiany myślenia o korytarzu Poznań – Piła – Koszalin/Kołobrzeg/Słupsk jest pilna.
W praktyce oznacza to, że niemal na pewno kolej przestanie być atrakcyjna na kolejnym korytarzu, czemu sprzyjać będzie także planowana budowa drogi szybkiego ruchu na północ od Poznania.
Drogowcy znają już jej planowane parametry.