Czy polska infrastruktura jest przygotowana do przewozu zbóż z Ukrainy? I czy po ewentualnym zakończeniu wojny polskie firmy wezmą udział w odbudowie miejscowej gospodarki? – te pytania były kolejnymi tematami debat podczas Kongresu Infrastruktury Polskiej.
Podczas organizowanej w ramach Kongresu Infrastruktury Polskiej debaty pt. Realia gospodarcze vs. sytuacja w branży infrastruktury dominowały tematy waloryzacji, które
szczegółowo relacjonowaliśmy tutaj. Omawiano również
zagadnienia dotyczące najbliższych perspektyw branży w Polsce.
Co ze zbożem z Ukrainy?
W czasie dyskusji Paweł Wac, prezes spółki Infra Silesia podniósł waży temat przepustowości sieci kolejowej na styku z Ukrainą. – Na granicy stoi kilka tysięcy wagonów, a w ukraińskich spichrzach zalega 20 mln ton zboża i nie ma pomysłu, jak to wywieźć. To może się skończyć kryzysem głodu w Afryce – przestrzegał.
W odpowiedzi prezes PKP PLK Ireneusz Merchel poinformował, że analizy zarządcy wykazują, że przepustowość tras dla pociągów towarowych nie jest wykorzystana i sieć może jeszcze przyjąć od 30 do 50 procent pociągów więcej. Problemem ma być, jego zdaniem, dostępność lokomotyw przewoźników towarowych – choć sam przyznał, że operatorzy mogą się oburzyć, słysząc taką opinię.
Adrian Furgalski, prezes ZDG TOR i przewodniczący Railway Business Forum,
podczas otwarcia kongresu przestrzegał, że należy pilnie zacząć działać w tej sprawie, bo transport drogowy znów (przynajmniej częściowo) wyręczy kolej.
Czy polska pomoże w odbudowie?
Jacek Piechota, Prezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej podkreślał, że pomoc dla Ukrainy potrzebna jest dzisiaj, a po wojnie będziemy mieli do czynienia z biznesem – z korzyścią dla każdej strony (sytuacja win-win). Jego zdaniem na pewno tak potraktują to Amerykanie, którzy będą wspierać własne firmy, doświadczone w przetargach NATO. – One jednak nie umieją się poruszać na ukraińskim rynku, to jest szansa dla naszych firm, co najmniej na współpracę – wskazywał.
Jak dodał, Komisja Europejska przewiduje zaciągnięcie nowych zobowiązań na odbudowę ukraińskiej infrastruktury – tak to się stało z Krajowymi Programami Odbudowy. Dzięki temu będą to pieniądze przeznaczone do wykorzystania przez poszczególne na kraje. – To szansa dla każdego, również polskich firm, ale trzeba się przygotować. Handicap mają firmy obecne już na tamtym rynku – zaznaczył, dodając, że niestety w ostatnich latach Polska zmniejszyła przedstawicielstwo gospodarcze w Kijowie, co trzeba natychmiast naprawić.
Wojciech Trojanowski, członek zarządu Strabag, dodał natomiast, że musimy najpierw właściwie zrealizować programy drogowe i kolejowe w Polsce – z korzyścią dla kierowców i pasażerów. – Jeśli nie odniesiemy sukcesu w Polsce, to nie odniesiemy go na Ukrainie – podsumował.