Termin na uzgodnienie krajowego planu odbudowy (KPO) pomiędzy Komisją Europejską a Polską został wydłużony z dwóch do trzech miesięcy. Termin minie jednak na początku sierpnia.
Europejski Plan Odbudowy
opiewa na niezwykle wysoką łączną kwotę 1,8 bln euro. Bezzwrotne dotacje i preferencyjne pożyczki mają pobudzić życie gospodarcze, jednocześnie stawiając przy tym na rozwiązania przyjazne dla środowiska oraz opracowanie fundamentów, które mają przeciwdziałać przyszłym kryzysom. Polska – podobnie jak w przypadku innych funduszy europejskich – należy do grona największych beneficjentów środków. Łącznie trafi do nas aż 136,4 mld euro w postaci dotacji oraz 34,2 mld euro przydzielanych w formie pożyczek. Wysokie fundusze (niemal 24 mld euro dotacji i ponad 34 mld pożyczek) mają zostać udzielone z największego funduszu – Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności.
Aby móc skorzystać ze znacznej części funduszy (w przypadku Polski jest to 58 mld euro) konieczne było przygotowanie dokumentu, pozwalającego na określenie, w jakim celu będą pożytkowane środki. Krajowy Plan Odbudowy
został zaakceptowany na posiedzeniu Rady Ministrów 30 kwietnia, a następnie przesłany do Komisji Europejskiej. Poprzedził go natomiast stosunkowo długi etap konsultacji, po których pojawiło się m. in.
więcej pieniędzy na kolej. Następnie KPO ratyfikował sejm, ale opóźniło się przyjęcie go przez senat.
Apel miast bez skutku
Zarządy Związku Miast Polskich i Unii Metropolii Polskich nie były zadowolone z podziału środków i
zwróciły się do Komisji Europejskiej o wsparcie w zmianie projektu Krajowego Planu Odbudowy. W odpowiedzi Céline Gauer, Dyrektor Generalna Grupy Zadaniowej ds. Odbudowy i Zwiększania Odporności KE poinformował dziś, że dokonana przez Komisję ocena polskiego planu będzie uwzględniać kryteria określone w Rozporządzeniu, z których kilka jest istotnych w świetle przedstawionych przez zarządy obaw (...) Będzie też oceniać, czy proponowane rozwiązania mogą zapewnić skuteczne monitorowanie i realizację planu. Kryterium to obejmuje przegląd przewidywanego harmonogramu, kamieni milowych i wskaźników, w tym związanych z procesami monitoringu i konsultacji, jakie Polska zamierza wprowadzić w celu wdrożenia planu odbudowy i zwiększania odporności.
– Powiedziawszy to, pragnę podkreślić, że w oparciu o przepisy Rozporządzenia, Komisja nie jest w stanie szczegółowo określić geograficznej alokacji środków ani struktury zarządzania, która ma zostać wprowadzona na poziomie krajowym w odniesieniu do planu realizacji. Ponadto, podczas gdy proces oceny formalnej jest w toku, Komisja nie jest w stanie komentować poszczególnych rozwiązań ani przedstawiać wstępnej oceny planu – odpisał przedstawiciel Komisji Europejskiej.
Uzgodnienie teoretycznie wkrótce, ale...
Nie zmienia to faktu, że kluczowy dla KPO dokument wciąż nie został uzgodniony. Teoretycznie Komisja Europejska miała na to dwa miesiące od początku maja, ale termin ten został wydłużony o miesiąc. Dlaczego? Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda, pytany w stacji Polsat News
odpowiedział, że to "pytanie do Komisji Europejskiej".
Deutsche Welle podaje z kolei, że o wydłużenie terminu wystąpiła Polska - i to już przy złożeniu dokumentu. We wspominanym piśmie do Związku Miast Polskich i Unii Metropolii Polskich Komisje Europejska napisała z kolei, że wydłużenie terminu zostało uzgodnione przez obie strony.
Nie oznacza to jednak, że za kilka dni projekt zostanie zatwierdzony, bo jak podaje Deutsche Welle, decyzja Trybunału Konstytucyjnego uderzająca w nadrzędność prawa unijnego, za czym poszło odwieszenie Izby Dyscyplinarnej, miała wrzucić projekt polskiego KPO do brukselskiej zamrażarki. Na jak długo? – To nie jest przesądzone. Będzie zapewne zależeć od stanu praworządnościowego dialogu między Brukselą i Warszawą – tłumaczy DW jeden z rozmówców w instytucjach UE.