Jeździmy po dobrych drogach. 90 proc. nie wymaga remontu

Takie dane wynikają z najnowszego raportu o stanie nawierzchni, który rokrocznie wykonuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Zarządca infrastruktury bada zarówno parametry istotne z punktu widzenia komfortu użytkowania, jak i ogólny stan techniczny nawierzchni.

W tym drugim przypadku na koniec 2023 roku blisko 84 proc. dróg krajowych było w stanie, który nie wymaga podejmowania prac naprawczych. Jeszcze w roku 2001, takie drogi stanowiły tylko 66 proc., a 1/3 dróg wymagała remontu. Równo dwie dekady wcześniej, czyli w roku 2003 w stanie niewymagającym remontu było 70,4 proc. dróg.

Na te statystyki wpływają z pewnością nowo wybudowane drogi, jednak trzeba mieć na uwadze także i to, że nowe drogi, które są w użytkowaniu również z czasem wymagają odnawiania. W przypadku nawierzchni asfaltowych GDDKiA co 12-15 lat wymienia warstwę ścieralną (w przypadku większej degradacji także częściowo warstwę wiążącą), natomiast na drogach z nawierzchnią betonową naprawiane są poszczególne płyty oraz wypełniane szczeliny dylatacyjne.

Pod koniec ub. roku remonty lub przebudowy były prowadzone na ok. 1,1 proc. sieci.

W ostatnich latach sieć drogowa, zwłaszcza jeśli chodzi o drogi szybkiego ruchu, nie tylko się poprawiła, ale także wydłużyła: z 704 km w roku 2004, czyli w momencie wejścia do Unii Europejskiej do ponad 5,1 tys. km obecnie Celem jest osiągnięcie 8 tys. km dróg klasy A i S do roku 2033.

Wraz ze zbliżaniem się do punktu docelowego będą się zmienić proporcje w wydatkach na drogi – podkreśla GDDKiA. Spadać będą wydatki na nowe inwestycje, rosnąć natomiast nakłady na utrzymanie sieci. W ub. roku budżet na prace utrzymaniowe wynosił 2,5 mld zł, w przyszłym ma wynieść 3 mld zł.