Co zrobić, by poprawić przepustowość ostatniego fragmentu zakopianki? Na to pytanie ma odpowiedzieć firma Sweco Polska, której GDDKiA zleciła opracowanie koncepcji programowej dla przebudowy DK-47 od Szaflar do Zakopanego.
Podpisana właśnie umowa ma wartość ponad 3,5 mln zł. Za tę kwotę wykonawca opracuje koncepcję programową, określi także wstępnie zakres rzeczowy i finansowy planowanej inwestycji, która ma poprawić płynność ruchu i bezpieczeństwo na tej trasie. Wykonawca pokaże również, jaka jest efektywność planowanej inwestycji oraz możliwe warianty przebudowy lub rozbudowy drogi.
Wszystkie prace mają się zakończyć opracowaniem wytycznych dla projektu budowlanego oraz uzyskaniem decyzji środowiskowej.
Prace obejmą odcinek blisko 12 km od Szaflar do Zakopanego. Obecnie kierowcy mają do dyspozycji jeden pas ruchu dla każdego kierunku. Średnie dobowe natężenie ruchu na tym odcinku wynosi 19,2 tys. pojazdów na dobę. Jak podała GDDKiA, w ciągu ostatnich pięciu lat ruch wzrósł o 41 proc.
Droga w dużej mierze wykorzystywana jest przez ruch turystyczny, w okresie sprzyjającym wyjazdom na trasie tworzą się zatory.
Poprawa przepustowości tego odcinka jest sporym wyzwaniem, gdyż większość trasy przebiega przez teren zabudowany, co ogranicza rozbudowę. Tylko na 10-kilometrowym odcinku jest 186 zjazdów na posesje.
Wśród rozważanych pomysłów na poprawę przepustowości zakopianki jest m.in. wyznaczenie dodatkowego środkowego pasa, który mógłby być uruchamiany w zależności od potrzeb dla jednego lub drugiego kierunku jazdy.
O takim rozwiązaniu dla trasy do Zakopanego od Nowego Targu mówił niedawno minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Na razie jednak, jak to określił minister, jest to „marzenie inżynierów”. Na pytanie o to, co jest możliwe w praktyce odpowiedzą projektanci.