O zamianę dwujezdniowych dróg ekspresowych w autostrady apeluje jeden z posłów. Resort infrastruktury podchodzi do pomysłu sceptycznie. – Wymagałoby to zmiany wielu ustaw i wiązałoby się z dużymi kosztami – odpowiadają urzędnicy.
– Autostrady i dwujezdniowe drogi ekspresowe niewiele się od siebie różnią. Zdecydowana większość polskich dwujezdniowych dróg ekspresowych mogłaby w innych krajach Europy funkcjonować jako autostrady – ocenił poseł Arkadiusz Marchewka.
Parlamentarzysta przypomina, że w grudniu 2022 roku, sam rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zasugerował, że instytucja rozważa zamianę dróg ekspresowych w Polsce na autostrady. – W odpowiedzi pan minister poinformował, że ministerstwo nie rozważa takiego pomysłu i nie bierze go pod uwagę. Tymczasem propozycja ta jest godna przynajmniej rozważenia – ocenił parlamentarzysta, precyzując, że chodzi mu o drogi ekspresowe dwujezdniowe.
Polityk ocenił, że kryteria autostrady spełniają np. drogi ekspresowe S3, S5 czy S7. – Dawniej w ciągu drogi S3, np. na odcinku Szczecin-Goleniów, znajdowały się kolizyjne skrzyżowania czy przejścia dla pieszych, to obecnie droga ta została już zmodernizowana i dostosowana do standardu autostrady. Komfort jazdy po obu typach dróg jest porównywalny. Mimo to koło węzła Rzęśnica koło Szczecina autostrada A6 zmienia się w drogę ekspresową S3, mimo że parametry techniczne obu dróg są identyczne – ocenił Marchewka.
Polityk zauważył, że niekiedy droga ekspresowa ma wyższe parametry niż autostrada. Podał przykład trasy Łódź-Wrocław-Legnica, gdzie droga ekspresowa S8 ma pasy awaryjne i dopuszczona jest tam prędkość 120 km/h, zaś autostrada A4 na zachód od Wrocławia nie ma pasów awaryjnych i obowiązuje na niej ograniczenie do 110 km/h. – Wynika to najprawdopodobniej z faktu, że kilkadziesiąt lat temu droga ta spełniała standardy właściwe autostradom, co jednak nie odpowiada standardom współczesnym – zastanawia się poseł, który skierował w tej sprawie interpelację do ministra infrastruktury.
Pomysł „likwidacji” dwujezdniowych dróg ekspresowych nie przypadł jednak do gustu Rafałowi Weberowi, sekretarzowi stanu w resorcie. – Choć dla większości kierowców autostrada nie różni się znacznie od drogi ekspresowej, to jednak różnice te występują. Pomijając kwestię różnic w dopuszczalnej prędkości, różnice występują również w parametrach technicznych, np. szerokości pasa ruchu, powiązania z innymi klasami dróg czy odległości między węzłami – przypomniał urzędnik.
Weber dodał, że „zmiana struktury poprzez zrównanie dróg ekspresowych z autostradami oznaczałaby systemową zmianę wielu ustaw i rozporządzeń, w szczególności ustawy o drogach publicznych oraz ustawy prawo o ruchu drogowym, a także przepisów techniczno-budowlanych dotyczących dróg publicznych”. – Sugerowana zmiana wiązałaby się również z koniecznością poniesienia przez państwo olbrzymich kosztów związanych m.in. z wymianą oznakowania. Ponadto, podział dróg na autostrady i drogi ekspresowe oprócz tego, że został ustalony w przepisach, utrwalony został również w świadomości społecznej – przypomniał sekretarz stanu.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.