Rynek Infrastruktury
– Główny wykonawca gazoportu w Świnoujściu nie ponosi odpowiedzialności za opóźnienia przy jego budowie – oświadczył w poniedziałek premier Donald Tusk, który przyznał, że wina leży po stronie inwestora. Ujawnił, że główny wykonawca skarżył się na zbyt rygorystyczne procedury kontrolne nadzoru budowlanego, co spowolniło inwestycję.
Tusk mówił, że generalny wykonawca inwestycji związanej z terminalem LNG kilkukrotnie skarżył się na zbyt rygorystyczne procedury kontrolne nadzoru budowlanego, co spowalniało inwestycję. – Należy uznać za obiecujące zaangażowanie się Pana Premiera w obronę wykonawcy budowlanego przed niekompetencją w działaniach publicznego inwestora – mówi Jacek Osiński.
– Miejmy nadzieję, iż podobne zaangażowanie wykaże wkrótce premier w stosunku do kompetencji innego publicznego inwestora, jakim jest GDDKiA, która to swoimi działaniami doprowadziła do bankructw wśród bardzo wielu wykonawców oraz pozwów sądowych z roszczeniami w stosunku do Skarbu Państwa na kwoty kilkakrotnie przekraczające całą wartość inwestycji gazoportu, tj. około 10 mld zł – komentuje ekspert.