Doświadczenie Adamczyka z Komisji Infrastruktury i jego pozycja w PiS będą kluczowe dla dobrego funkcjonowania ministerstwa – uważają eksperci rynku kolejowego. Najpilniejszym zadaniem nowego ministra będzie ponowna analiza Krajowego Programu Kolejowego.
Eksperci, z którymi rozmawialiśmy pozytywnie wypowiadają się o kandydacie na ministra. – Andrzej Adamczyk w roli ministra infrastruktury i budownictwa na drogach i w lotnictwie zastanie sytuację znacznie lepszą, niż na kolei. Jednak jako doświadczony parlamentarzysta, wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Infrastruktury i jeden z kilku zaledwie posłów od lat zaangażowanych w problemy polskiej infrastruktury niewątpliwie ma tego pełną świadomość – mówi dr Jakub Majewski, prezes Fundacji ProKolej.
Doświadczenie z sejmowej komisji za atut uznaje też Adrian Furgalski, przewodniczący Railway Business Forum. – Andrzej Adamczyk jest człowiekiem „z branży", co do jego przygotowania merytorycznego na stanowisko szefa Ministerstwa Infrastruktury nie mam absolutnie wątpliwości – mówi Furgalski. Jak dodaje, brak wykształcenia transportowego na tym stanowisku nie szkodzi.
– Minister Adamczyk jest z pierwszego zawodu budowlańcem, co może być akurat przydatne w obecnej fazie działania Ministerstwa, tym bardziej, że jak rozumiem w jednym ministerstwie pozostaje nadal budownictwo oraz transport z wyłączeniem żeglugi morskiej i śródlądowej. Może ktoś realistycznie i praktycznie spojrzy na stosunki zleceniodawca – wykonawcy, dzieląc sympatie dla obu stron – wyraża nadzieję senior ekspert ZDG TOR, byly minister transportu dr Tadeusz Syryjczyk. Jak podkreśla, w praktyce najważniejszą kompetencją ministra jest pozycja polityczna w obozie rządzącym.
Cały artykuł do przeczytania na portalu Rynek Kolejowy.