W związku z uchwaleniem „ustawy bramkowej", Stowarzyszenie Ekspertów i Menedżerów Transportu Kolejowego zwróciło się do MIR z wnioskiem o przygotowanie podobnej regulacji w odniesieniu do transportu kolejowego. – Inaczej pogorszy się konkurencyjność kolei – dowodzą.
Około 50 mln zł wyda w tym roku rząd na pokrycie strat związanych z odstąpieniem od pobierania opłat na A1. To efekt przygotowanej w ekspresowym tempie „ustawy bramkowej", o której pisał portal RynekInfrastruktury.pl. – To, że kolej na tym nie zyska jest pewne jak amen w pacierzu. Chaotyczne działania pod publiczkę prowadzą do tego, że prowadzimy od lat w Polsce politykę niezrównoważonego rozwoju transportu – komentował ustawę dla „RK" przewodniczący Railway Business Forum Adrian Furgalski.
Przeciwny chaotycznym działaniom rządu jest nie tylko RBF. Stowarzyszenie Ekspertów i Menedżerów Transportu Kolejowego zwróciło się do ministerstwa z wnioskiem o przygotowanie takiej samej regulacji w odniesieniu do transportu kolejowego i skierowania jej w takim samym trybie do Sejmu. Według SEiMTK analogiczna regulacja dla transportu kolejowego będzie naruszeniem prawa Unii Europejskiej i prawa krajowego w zakresie obowiązku równego traktowania wszystkich sektorów gospodarki, w tym przypadku dwóch gałęzi transportu lądowego.
Chodzi o to, że przewoźnicy kolejowi muszą płacić wysokie opłaty za korzystanie z infrastruktury kolejowej niezależnie od natężenia ruchu, pory ani kategorii dnia. Brak analogicznej dla ustawy bramkowej ustawy jest według stowarzyszenia naruszeniem zasad konkurencji międzygałęziowej. – W takiej sytuacji kolejowi przewoźnicy pasażerscy będą mieli uzasadnione roszczenia odszkodowawcze do Skarbu Państwa – ostrzega SEiMTK.
Eksperci podkreślają, że ewentualne niedogodności związane z nasileniem ruchu w pewnych okresach motywują pasażerów do korzystania z innych rodzajów transportu niż transport samochodowy. – Trudno kwestionować dążenie do zmniejszania tych niedogodności, jednak brak jest uzasadnienia aby odbywało się łącznie ze zwalnianiem przewoźników samochodowych z należnych opłat – czytamy w piśmie stowarzyszenia do minister Wasiak.
"Rynek Kolejowy" zapytał Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju, czy przeanalizuje propozycję SEiMTK. Pytaliśmy również, czy MIR analizował wpływ „ustawy bramkowej" na działalność przewoźników kolejowych oraz czy MIR nie obawia się, że kierowcy, zachęceni brakiem opłat na autostradach, tym chętniej wybiorą samochód, a nie środki transportu zbiorowego. Może to pogłębić zjawisko kongestii na innych odcinkach, czy zwiększyć liczbę wypadków (choć oficjalnie ustawa ma zwiększyć bezpieczeństwo, mimo że w korkach dochodzi najwyżej do stłuczek). O stanowisko w sprawie wpływu „ustawy bramkowej" poprosiliśmy również PKP Intercity. Nie otrzymaliśmy jednak żadnych odpowiedzi ani z ministerstwa, ani od przewoźnika.