Rynek Infrastruktury
Budowie mostu pod Kwidzyniem, inwestycji wartej ponad 300 mln zł towarzyszyło dodatkowe działanie. To specjalne barki wypełnione piaskiem zacumowane na Wiśle. Zastąpiły one piaszczyste łachy, które były miejscem kolonii lęgowych 210 par rybitwy rzecznej i 30 par rybitwy białoczelnej. Było to konieczne, bo budowa znalazła się na obszarze Natura 2000 „Dolina dolnej Wisły".
– Już na etapie przygotowania inwestycji zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie, bo uznaliśmy, że tamtejsza kolonia rybitw jest zagrożona – podkresla Hanna Dzikowska, Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Gdańsku.
Urzędnicy ocenili, że mimo iż same piaszczyste łachy nie zostaną zniszczone przez inwestycję, to znajdą się zbyt blisko niej. A to oznacza hałas w pobliżu lęgowisk, na który te gatunki ptaków są szczególnie wrażliwe. Konsekwencją tego mógłby być znaczący negatywny wpływ na ich rozrodczość. – Utrata miejsc lęgowych może dotyczyć ok. 12 procent populacji rybitwy rzecznej i ok. 17 procent rybitwy białoczelnej – oceniła Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gdańsku.
RDOŚ nakazała więc w decyzji środowiskowej związanej z realizacją tej inwestycji GDDKiA w Gdańsku, która jest inwestorem mostu, zainstalowanie barek lęgowych. To tak zwana kompensacja przyrodnicza, którą Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zrealizowała jeszcze przed rozpoczęciem budowy przeprawy mostowej w 2010 roku.
Po decyzji Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Gdańsku powstały dwie kilkudziesięciometrowe barki, które zacumowały w odległości 2,5 km od mostu. Zostały wypełnione piaskiem do wysokości 30-50 cm poniżej krawędzi burty. Wysoka burta zapobiega nie tylko wypadnięciu piskląt do wody, ale chroni też przed ewentualnym atakiem norek amerykańskich. Wystające z piasku deski i korzenie to z kolei zabezpieczenie przed latającymi drapieżnikami. Biorąc pod uwagę biologię gatunku i częste zajmowanie stanowisk lęgowych również w połowie kwietnia, Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gdańsku przyjęła, iż kotwiczenie barek powinno nastąpić - przed 15 kwietnia. Barki kotwiczą więc co roku do końca września.
Drogowcy doskonale zrozumieli potrzebę takiej przyrodniczej kompensacji i są zadowoleni z jej skutków. – Te barki, które my potem nazwaliśmy Barkami Noego były jedynym miejscem, gdzie rybitwy mogły złożyć jaja i dochować się potomstwa na całym odcinku Dolnej Wisły – mówi Piotr Michalski z GDDKiA Gdańsku.