– Z inżynierskiego i informatycznego punktu widzenia istnienie manualnego poboru opłat jest anachronizmem przypominającym budowę silnika parowego, jeśli od wielu lat dysponujemy silnikiem spalinowym. To absurdalne i nonsensowne – mówi obrazowo Krzysztof Król, doradca prezydenta RP.
Król zwrócił uwagę
podczas debaty „Czy problem korków na polskich autostradach można rozwiązać?”, że problemem autostrad, na których funkcjonuje manualny pobór opłat jest ich przepustowość. Jako przykład podał on Milanówek, gdzie w celu wjechania na autostradę należy zrobić to okrężną drogą.
Zwrócił on uwagę na to, że na tych trasach celowo ograniczana jest liczba węzłów, na których wymagane jest powstanie szlabanów i placów do manualnego poboru opłat. – Praktycznie zbudowaliśmy infrastrukturę, która umożliwia co najmniej podwojenie obsługi kierowców. Praktycznie na każdym odcinku mamy możliwość bezinwestycyjnego udostępnienia wjazdów i zjazdów, jeśli pobór elektroniczny zastąpiłby manualny – wyjaśnił doradca prezydenta RP. Jego zdaniem autostrady stały się „eksterytorialnymi wycinkami niesłużącymi prawidłowo okolicznym mieszkańcom”.
Argumentem przemawiającym za zastąpieniem manualnego systemu poboru opłat systemem elektronicznym jest możliwość wykorzystania go do innych celów – płacenia za parkowanie, wjazd do centrów miast lub bezgotówkowe rozliczanie usług.
Na wprowadzenie w całej Polsce elektronicznego systemu poboru opłat od samochodów osobowych zaczekamy co najmniej do 2018 r. Wówczas wygasa umowa z firmą Kapsch, będącą operatorem systemu viaTOLL. Co prawda system dobrze się sprawdza i spełnia swoją rolę, jednak Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju rozważa ogłoszenie przetargu na nowego operatora celem zlikwidowania monopolu Kapscha.
Operator przygotował rok temu na prośbę MIR i GDDKiA szczegółowy harmonogram objęcia opłatami elektronicznymi kolejnych autostrad w Polsce. Okazuje się, że system viaTOLL na autostradach A1 i A2 dla pojazdów osobowych udałoby się wdrożyć w połowie 2015 r. Warunkiem było rozpoczęcie prac projektowych najpóźniej w listopadzie 2014 roku, o czym informował portal „RynekInfrastruktury.pl” Krzysztof Gorzkowski, szef komunikacji w firmie Kapsch.