Już ponad 1,5 mln Ukraińców uciekło do Polski w strachu przed wojną. Rosyjskiej agresji jak dotąd nie udało się zatrzymać. Trwa dyskusja czy w ramach sankcji nie należałoby zamknąć wschodniej granicy Polski dla transportu drogowego wiozącego na teren agresora leki czy inne środki mogące sprzyjać prowadzeniu działań wojennych.
W sobotę rano Straż Graniczna poinformowała, że od 24 lutego do Polski przyjechało 1596 osób. Tylko w piątek 11 lutego polsko-ukraińską granicę przekroczyło 76,2 tys. osób. To o ok. 12 proc. mniej niż w poprzednim dniu.
Wciąż najbardziej popularnym przejściem jest Medyka, gdzie minionej doby funkcjonariusze odprawili 22,5 tys. osób. Ponad 12 tys. osób funkcjonariusze odprawili w Dorohusku i blisko 10 tys. w Korczowej.
Mimo że skala wyzwań jest duża, wszyscy uchodźcy mogą liczyć na pomoc po stronie polskiej – bez względu na to czy planują dalej jechać na zachód, czy też zostaną w Polsce. Od środy ma ruszyć specjalny system rejestracji uchodźców, w ramach którego szukający schronienia przez wojną otrzymają numer pesel. Będą mogli także korzystać ze wszystkich praw na takich samych zasadach jak obywatele polscy. Ochrona ta, bez względu na termin rejestracji w systemie, będzie obejmowała uchodźców od dnia, w którym przekroczyli naszą granicę.
Dla uchodźców z Ukrainy otwarte są także pozostałe granice w strefie Schengen.
Kiedy zamknięcie transportu drogowego
Z drugiej strony, otwarte pozostają także granice dla transportu drogowego na wschód, w tym w stronę Rosji i Białorusi. Z różnych stron pojawiają się apele o zamknięcie tej drogi dla tranzytu do współpracujących ze sobą krajów agresorów, tj. Rosji i Białorusi.
Z wnioskiem o wprowadzenie ograniczeń w tym zakresie do ministra infrastruktury jeszcze w lutym wystąpiła organizacja pracodawców Transport i Logistyka Polska. „W obliczu bezprecedensowej agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, nie możemy funkcjonować w modelu ‘business as usual’” – pisali polscy przewoźnicy w apelu do ministra o zawieszenie stosowania Konwencji celnej dotyczącej międzynarodowego przewozu towarów z zastosowaniem karnetów TIR z dnia 14 listopada 1975 r. w stosunku do wymiany towarowej z Federacją Rosyjską i Białorusią.
- Zdajemy sobie sprawę, że mają one charakter obosieczny, gdyż powodują także straty gospodarcze dla państw i problemy firm z krajów stosujących tego typu środki oddziaływania. Niemniej jednak – jesteśmy przekonani, że jeżeli dzisiaj nie zdecydujemy się na poświęcenia dla zatrzymania wojny, to wcześniej czy później zapłacimy za to znacznie większą cenę – mówił Maciej Wroński, Prezes TLP.
Decyzje dotyczące wymiany handlowej podejmowane są na podstawie decyzji Rady Europejskiej – tłumaczył w sobotę podczas konferencji prasowej rzecznik prasowy rządu Piotr Muller. Jak mówił, kompetencje w tym zakresie zostały przekazane na poziom europejski. – Premier Mateusz Morawiecki wielokrotnie apelował, aby takie działania rozszerzające sankcje podejmować – powiedział Muller.
Trwają rozmowy
- Ponieważ nie ma zgody co do tego na poziomie całej Unii Europejskiej, szukamy takich rozwiązań prawnych, takich furtek, aby ograniczyć tego typu działalność. Ale to jest możliwe tylko wtedy, gdy podejmiemy taką decyzję równolegle z innymi państwami naszej części regionu – mówił Piotr Muller. – Jeśli my zamkniemy granicę, to ruch towarowy pojedzie na przykład przez Litwę – tłumaczył i dodał, że aby takie działanie było skuteczne, a nie jedynie mające charakter symbolicznego gestu, musi być skoordynowane.
Dziś premier rozmawiał w tej sprawie z premier Litwy. – Liczymy na to, że w najbliższych godzinach takie decyzje skoordynowane będą mogły być podejmowane – powiedział rzecznik rządu.
Z kolei wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński poinformował, że na wschodniej granicy podjęte zostały działania, które mają przeciwdziałać przewożeniu towarów objętych sankcjami. – Jest zwiększona intensywność kontroli granicznej. Administracja skarbowa, służby celne, bardzo intensywnie pracują, by nie dochodziło tam do łamania prawa, do obchodzenia sankcji – mówił. Aktywni obywatele
Sprawę przewożenia przez naszą granice towarów sprzyjających prowadzeniu wojny nagłaśnia m.in. Ukrainiec Mirosław Zahorski, który samodzielnie blokował wjazd ciężarówek przez Polskę na Białoruś poprzez m.in. odkręcanie tablic rejestracyjnych. Rozdawał też ulotki uświadamiające kierowcom, że przewożąc niektóre towary wspierają wojnę.
Dziś na przejściu granicznym w Koroszczynie akcję blokowania rosyjskich i białoruskich ciężarówek jadących na Białoruś prowadzi grupy aktywistów, głównie obywateli Ukrainy.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.