Rynek Infrastruktury
Spółka PIR została powołana w połowie 2013 r. Intencją Ministerstwa Skarbu było utworzenie spółki celowej, która miałaby się zajmować dużymi projektami infrastrukturalnymi, kluczowymi z punktu widzenia rozwoju państwa. Jednym z celów było wypełnienie luki inwestycyjnej, jaka jest obecnie obserwowana w Polsce – co ma związek z faktem, że kończą się już projekty współfinansowane ze starej perspektywy unijnej (2007-13), a nowa perspektywa (2014-20) dopiero się rozkręca.
53 przeanalizowane inwestycje, jedna umowa…
Jednak przez ponad rok od powstania PIR zostało zrobione niewiele. Podpisana została tylko jedna umowa inwestycyjna: na zagospodarowanie złoża ropy (B8) na Bałtyku, należącego do Lotosu – projekt ten jest warty 480 mln zł. Wstępnie zaakceptowanych zostało w sumie 8 ofert, a przeanalizowanych – 53.
W tym miejscu przypomnieć należy m.in. planowaną budowę tunelu w Świnoujściu. W lutym br. Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju poinformowało, że inwestycja ta została przekazana do PIR. Sprawa utknęła w martwym punkcie, a kilka tygodni temu świnoujscy radni zwrócili się z apelem do Donalda Tuska o przyspieszenie działań w tej sprawie.
Od możliwości odwołania Mariusza Grendowicza media spekulowały już od dłuższego czasu. – Tego można się było spodziewać, bo inwestycji jest na razie bardzo mało – mówi w rozmowie z portalem rynekinfrastruktury.pl Stanisław Lamczyk, poseł PO, członek sejmowej Komisji Infrastruktury.
Jakie cele stawia rząd przed PIR? Włodzimierz Karpiński, minister skarbu, mówił pod koniec sierpnia br. podczas wystąpienia w Sejmie: – Spółka Skarbu Państwa PIR, zaangażuje do przyszłego roku ponad 10 mld zł w projekty inwestycyjne, w szczególności w infrastrukturę energetyczną, chemiczną i przemysłową.
Tę kwotę podał też kilka dni temu, w rozmowie z naszym portalem, Mariusz Grendowicz. Jego zdaniem, potrzeba cierpliwości: były prezes zwracał uwagę, że na przygotowanie samego projektu dla Lotosu trzeba było poświęcić aż 10 miesięcy.
PIR powinien zająć się wspieraniem innowacji
Jaka przyszłość czeka PIR? Nie brakuje głosów, że spółka powinna zostać przekształcona w polski odpowiednik Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. EBOR zajmuje się m.in. udzielaniem niskooprocentowanych pożyczek na inwestycje o charakterze publicznym, na znacznie bardziej preferencyjnych zasadach niż banki komercyjne. Beneficjentami pomocy z EBOR są w tej chwili 34 państwa.
– Przekształcenie PIR w „polski EBOR” to jedna z rozpatrywanych koncepcji, bo trzeba też pamiętać, że rozpatrywane są też zmiany zasad funkcjonowania Banku Gospodarstwa Krajowego [jedną z koncepcji jest połączenie PIR z BGK i stworzenie instytucji będącej swoistym „infrastrukturalnym funduszem inwestycyjnym” – przyp. red.]. Moim zdaniem, obszar zainteresowania PIR powinien koncentrować się przede wszystkim na takich dziedzinach, które są innowacyjne dla gospodarki i przyniosą korzyści w skali całego kraju. Mam tu na myśli przede wszystkim nowe technologie, poszukiwanie surowców. Inwestycje „specjalnego przeznaczenia” powinny być w kontekście funkcjonowania PIR znacznie ważniejsze niż takie inwestycje „konwencjonalne” jak np. drogi. Niezwykle ważne będzie też znalezienie dobrego prezesa. To nie może być administrator, to musi być pasjonat i wizjoner – dodaje Stanisław Lamczyk.