Co dalej ze wschodnią obwodnicą Warszawy? GDDKiA szuka możliwości przyśpieszenia

W skrócie sprawa Wschodniej obwodnicy Warszawy wygląda tak: w lipcu 2015 r. został złożony wniosek o wydanie decyzji środowiskową dla dwóch odcinków przyszłej S17, tj. Drewnica – Ząbki i Ząbki – Zakręt. Z uwagi na możliwy konflikt interesów Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska zdecydował o przekazaniu sprawy z Warszawskiej do Białostockiej Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Białostocka RDOŚ wydała dwie decyzje środowiskowe w grudniu 2018 r. Od tych decyzji wpłynęły liczne odwołania. Na etapie ich rozpatrywania GDOŚ, w lutym 2021 r., uchylił wydane decyzje środowiskowe oraz umorzył postępowania prowadzone w ich sprawie przez białostocką RDOŚ.

Choć droga przecinająca aglomerację budziła liczne kontrowersje, powodem unieważnienia decyzji były sprawy nie merytoryczne, lecz formalne. GDOŚ uznał, że oddział białostocki jednak nie był właściwy dla orzekania w tej sprawie. Potem było zaskarżenie decyzji GDOŚ do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który unieważnił decyzję GDOŚ, następnie sprawa trafiła do NSA, a ten skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia przez WSA.

WSA wydał kolejne wyroki w październiku 2023 r. dla krótszego fragmentu, tj. Drewnica – Ząbki oraz w styczniu 2024 r. dla odcinka z Ząbek do Zakrętu (Warszawa Wschód) kierując sprawę obu odcinków do ponownego rozpatrzenia przez GDOŚ. W przypadku krótszego odcinka trudno nawet mówić, że jesteśmy w punkcie wyjścia, gdyż na wyrok WSA w płynęła skarga kasacyjna, a więc musi się nim ponownie zająć NSA. Drugi wyrok, jak poinformował nas Tomasz Kwieciński, radca Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad, nie został zaskarżony. Nadal jednak nie oznacza to rozstrzygnięcia, gdyż sprawą ponownie powinien się zająć GDOŚ.

- Sprawy formalne w zakresie decyzji środowiskowej są bardzo skomplikowane – przyznaje w rozmowie z Rynkiem Infrastruktury Tomasz Kwieciński. Dodaje jednak, że inwestor szuka sposobu jak wyjść z impasu. – Na bieżąco analizujemy ten temat i myślę, że jeszcze w maju przestawimy propozycję jaki będzie dalszy proces inwestycyjny związany z tym przedsięwzięciem – powiedział w rozmowie z Rynkiem Infrastruktury przedstawiciel GDDKiA.

Tomasz Kwieciński nie chce zdradzać rozważanych scenariuszy zanim ostateczne stanowisko zostanie przyjęte przez inwestora, zapewnia jednak, że chodzi o takie działania, które spowodują, że przedsięwzięcie związane z budową wschodniej obwodnicy Warszawy będzie miało większe szanse realizacji, przynajmniej na kluczowych odcinkach. Pod uwagę może być brany m.in. inny niż dotychczas podział inwestycji.

- Jak już będziemy mieli wewnętrznie uzgodniony plan, przekażemy społeczeństwu informację w jaki sposób chcemy tę inwestycję realizować – mówi przedstawiciel inwestora.

Radca generalnego dyrektora zauważa, że inwestor musi uwzględniać między innymi to, że dokumentacja dla analizowanej przez kolejne organy odwoławcze decyzji środowiskowej była przygotowywana niemal dekadę temu, co może stawiać pod znakiem zapytania jej aktualność.

- Analizujemy bardzo różne scenariusze, tak żeby ruszyć z tą inwestycją, bo z punktu widzenia Generalnej Dyrekcji i potrzeb sieciowych domknięcie ringu warszawskiego jest kluczowym elementem – mówi Tomasz Kwieciński.

Obecnie kierowcy korzystają z 68 km tzw. warszawskiego węzła drogowego. Tworzą go, zaczynając od północy, drogi S8, S2 i fragment S17, który kończy się obecnie na węźle Warszawa Wschód. Brak dalszego odcinka uniemożliwia optymalne rozłożeni ruchu wokół stolicy, zmuszając kierowców do korzystania z dróg wojewódzkich oraz ulic dzielnicy Wesoła.