Choć inwestycje drogowe i kolejowe mają swoje specyficzne problemy, obecnie sytuacja związana z ich realizacją jest porównywalna. Dla obu sektorów krytyczny będzie okres lat 2019 i 2020 – ocenia Dariusz Blocher, prezes Budimeksu. Największe problemy to brak pracowników i groźba paraliżu na kolei.
Największym problemem inwestycji drogowych są obecnie bardzo niskie ceny i brak podwykonawców. W przypadku kolei, ceny również nie są wysokie, ale brak rąk do pracy na razie jest mniej odczuwalny. – Główną część przetargów wygrały firmy kolejowe, które mają sprzęt i nie miały pracy w poprzednim roku – zauważa Dariusz Blocher. Te podmioty są w stanie wykonać zadania, na które przetargi zostały rozstrzygnięte. Jedynym ryzykiem na razie jest wzrost cen na newralgiczne materiały jak szyna czy podkład, co jest naturalnym skutkiem dużego popytu powiązanego z małą liczbą dostawców. Problemy będą narastać
Sytuacja będzie się jednak zmieniać. Niedawno minister infrastruktury i budownictwa zapowiedział, że do końca 2017 roku zawarte będą umowy na inwestycje kolejowe o wartości 20 mld zł. W sumie do wydania są 63 mld zł. – To spowoduje kompletny chaos komunikacyjny na kolei. To będzie wąskie gardło. Zetkniemy się też z brakiem sprzętu – mówi prezes Budimeksu. To ryzyko stanie się odczuwalne już w przyszłym roku, wraz z zawieraniem kolejnych kontraktów. – Wtedy na kolei będziemy mieli większy problem niż w drogach.
Na skalę problemu wpłynie dodatkowo specyfika inwestycji realizowanych na torach. Inwestycje kolejowe muszą być realizowane na istniejących szlakach, jedynie przy częściowych zamknięciach. To poważna bariera.
– Myślę, że największe problemy będziemy mieli w latach 2019 – 2020. To będą dwa najgorsze lata zarówno w drogach, jak i na kolei – stwierdza szef największej spółki budowlanej w Polsce. Jego zdaniem wtedy najbardziej będzie doskwierał niedobór pracowników i podwykonawców, a także brak niektórych jednostek sprzętowych na kolei. Jeszcze jest szansa, by zdążyć na kolei
Czy biorąc pod uwagę te ograniczenia, ambitny program – zwłaszcza kolejowy – jest wykonalny? – Kiedyś mówiliśmy że kolej może stracić część środków ze względu na tempo rozstrzygania przetargów. Teraz myślę, że kolej się odbudowała, że więcej problemów i ryzyk leży po stronie wykonawcy – mówi Dariusz Blocher.
W jego ocenie realizacja inwestycji będzie swoistą „jazdą bez trzymanki”. Na szczęśliwy finał istotny wpływ będzie miała jakość współpracy wykonawców z zamawiającym, w tym w aspekcie tempo podejmowania decyzji. – Nie wszystkie projekty są bardzo dobrze przygotowane, konieczne będą projekty zamienne. Trzeba będzie pracować bardzo szybko – tłumaczy. – Jeśli ten mechanizm będzie działał, to szans na zrealizowanie programu kolejowego jeszcze bym nie przekreślał – dodaje.
Zdaniem prezesa Budimeksu, 6 lat (faktycznie zadania z tej perspektywy będziemy realizować do 2023 roku) to sporo czasu. Ale tak naprawdę szansę na wykonanie całego planu będzie można ocenić za dwa lata. – Dziś to jest wykorzystanie maksymalne. To bardzo napięty program – podkreśla prezes Budimeksu.
W drogach tempo zadowalające
Otwartość zamawiającego ważna jest także w przypadku dróg. – Widzimy pewną zmianę, na którą potrzeba jednak trochę więcej czasu – mówi o zarządzaniu inwestycjami drogowymi Blocher. Chodzi o przejście z modelu centralnego na decentralizację. – Nie wszystkie oddziały GDDKiA są do tej decentralizacji przygotowane. Potrzeba jeszcze trochę czasu, by ocenić jak to naprawdę działa.
Jeśli zaś chodzi o samo tempo rozstrzygania przetargów na inwestycje drogowe, Dariusz Blocher ocenia je jako zadowalające. – Zeszły rok był słaby, ten jest dużo lepszy – mówi. Firmy drogowe, ze względu na problem z pozyskaniem pracowników i podwykonawców, przestały aż tak bardzo zabiegać o nowe zlecenia. – Te firmy, które myślą jak wykonać, a nie tylko jak zdobyć kontrakt, nie spieszą się. Nie sztuką jest bowiem podkupywanie sobie ludzi, bo jeśli my zabierzemy podwykonawców konkurencji, to potem oni znów zabiorą nam. Ludzi nie przybywa, a tym samym zespołem więcej nie zrobimy – podsumowuje przedstawiciel wykonawców.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.