– Pierwsza decyzja, dotycząca rezygnacji z bramek, zapadła wiosną tego roku, po połączeniu naszych resortów rozwoju i infrastruktury. Podjęliśmy ją jeszcze zanim nastąpiło zderzenie z trudną sytuacją związaną z wydłużającymi się korkami przed punktami poboru opłat na autostradach. Postanowiliśmy zrezygnować z rozbudowy bramek. Obecnie kończymy analizę możliwych rozwiązań technicznych nowego systemu. Wyboru konkretnego z nich dokona do końca września wicepremier Elżbieta Bieńkowska – mówi wiceminister infrastruktury i rozwoju Paweł Orłowski.
MIR opracowuje teraz nowy model poboru opłat, który, po wcześniejszym pozbyciu się bramek, pozwoli na sprawne uiszczenie opłaty przez kierowców. – Samochodów na polskich drogach i także na autostradach przybywa. Istniejące obecnie systemy poboru opłat są niewydolne. Wymagają też radykalnego uporządkowania. To jest po prostu konieczne i stąd zmiany – tłumaczy Orłowski.
Dodaje, że nowy system powinien być jasny dla wszystkich użytkowników autostrad. – Przy ostatecznym wyborze właśnie na tę przejrzystość będziemy zwracać szczególną uwagę. Wśród rozważanych rozwiązań jest m.in. zastosowanie urządzenia pokładowego, jak i elektronicznej winiety. Chcemy, żeby nowy system działał od 2017 roku – zapewnia Orłowski.
Zmiana systemu poboru opłat wydaje się konieczna ze względu na wciąż wydłużające się korki przy bramkach. Oczekiwanie przy punkcie poboru opłat na autostradzie w sezonie letnim potrafi wydłużyć podróż o około godzinę. Z tej właśnie przyczyny w tegoroczne wakacyjne weekendy przejazd autostradą był bezpłatny.