Osiem miesięcy temu media obiegła informacja o decyzji GDDKiA zamierzającej wybudować ponad 800 km dróg do 2020 roku w technologii betonowej. Środowiska reprezentujące branżę asfaltową nie mogą wciąż zrozumieć powodów, którymi kierowała się GDDKiA przy swoim postanowieniu.
– Sposób i wielkość wprowadzenia technologii betonowej był sporym zaskoczeniem. Z jednej strony należałoby się cieszyć, że jest dywersyfikacja technologii, ale sposób przeprowadzenia tego eksperymentu jest zastanawiający – powiedział Sławomir Kubera z sekcji drogowej NSZZ Solidarność, wyrażając swoje zaniepokojenie tym, że kadra zaangażowana w budowę dróg w technologii asfaltowej może stracić zatrudnienie.
Jan Deja przypomniał, że drogi szybkiego ruchu w nowym programie stanowią zaledwie 5% sieci drogowej w Polsce, z kolei wybudowanie w technologii betonowej planowanych ponad 800 km dróg sprawi, że udział dróg betonowych w tej kategorii ruchu wzrośnie do 27%, co ostatecznie stanowi znikomy procent w całej sieci dróg w Polsce. Zatem ryzyka dla branży asfaltowej nie ma.
Piotr Smolarczyk z firmy Budpol, specjalizującej się w wykonywaniu nawierzchni betonowych przypomniał, że droga betonowa jest o 50-60 zł/1m2 tańsza w budowie od drogi asfaltowej. – Firmy zajmujące się betonem są dyskryminowane, w Polsce nie mają co robić. Nie mamy prawa się rozwijać. Zakres dróg, który GDDKiA ogłosiła kilka miesięcy temu może zostać wykonany przez polskie firmy budowlane. Mamy w kraju firmy, które mogą wykazać się dobrym wykonawstwem w branży betonowej – powiedział Smolarczyk.
Więcej informacji znajdziesz w Monitorze, a w nim:
- analiza asfaltowej i betonowej technologii budowy dróg,
- porównanie kosztów budowy dróg z betonu i asfaltu,
- lista dróg, które zostaną wykonane w technologii betonowej do 2020 roku.