Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ogłosił przetarg na budowę infrastruktury w Świnoujściu, umożliwiającej inwestorom realizację projektów w zakresie budowy farm wiatrowych offshore. Zaledwie 5 dni wcześniej poinformowano o uzyskaniu na ten cel finansowania ze środków europejskich. Inwestycja ma kluczowe znaczenie dla rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w Polsce, a tym samym dla transformacji energetycznej polskiej gospodarki. Ma również strategiczne znaczenie dla PKN ORLEN.
Nie minął nawet tydzień od podjęcia
decyzji o przyznaniu finansowania w ramach funduszy europejskich dla projektu budowy zdolności przeładunkowej portu morskiego w Świnoujściu do obsługi potrzeb morskiej energetyki wiatrowej, o czym informowaliśmy już na łamach “Rynku Infrastruktury”, a Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście już ogłosił stosowny przetarg.
Pośpiech jest wskazany, ponieważ terminal instalacyjny ma zostać oddany do użytku na przełomie 2024 i 2025 roku. Inwestycja jest absolutnie kluczowa w kontekście
inwestycji w farmy wiatrowe offshore w Polsce, zwłaszcza dla PKN ORLEN, którego spółka zależna ORLEN Neptun jest zresztą partnerem świnoujskiego portu morskiego w tym projekcie. Z racji korzystnej lokalizacji terminal instalacyjny będzie mógł obsługiwać także inwestycje realizowane na wodach duńskich, niemieckich, czy szwedzkich.
Wspólna inwestycja ORLEN Neptun i świnoujskiego portu morskiego
W ramach wspólnej inwestycji ORLEN Neptun zrealizuje na powierzchni 17 hektarów przestrzeń przeznaczoną do składowania komponentów morskich elektrowni wiatrowych, takich jak wieże, łopaty i gondole, jak również infrastrukturę towarzyszącą, np. administracyjno-biurową. Natomiast Zarząd Portów Morskich Szczecin i Świnoujście wybuduje dwa nowe nabrzeża, wysunięte w kierunku morza o 25 metrów w porównaniu z istniejącymi nabrzeżami. Pogłębiony zostanie także odcinek toru wodnego.
Dlatego w zakresie odpowiedzialności Zarządu Portów Morskich Szczecin i Świnoujście znajdzie się pogłębienie kanału wejściowego i doprowadzającego do nabrzeży basenu portowego wraz z obrotnicą do 12,5 metra, budowa dwóch stanowisk statkowych oraz formowanie nowego obszaru portowego. Nowe stanowiska statkowe powstaną w ramach jednej linii cumowniczej o łącznej długości ok. 500 metrów, umożliwiając bezpieczne operowanie statków typu jack-up (WTIV) i innych (WTTV). W nowym obszarze portowym powstanie także część o długości ok. 290 metrów, przeznaczona do zabudowy w przyszłości kolejnego stanowiska statkowego dla jednostek WTIV, co umożliwi dalszy rozwój portu instalacyjnego w razie zaistnienia takiej potrzeby.
Realizacja projektu umożliwi obsługę w świnoujskim terminalu instalacyjnym największych jednostek instalacyjnych WTIV czwartej generacji, jak również montaż poszczególnych sekcji wież. Całkowity koszt projektu szacuje się na 77,5 mln zł, przy czym w ramach środków europejskich wyasygnowano na ten cel 65,9 mln zł, co stanowi 85% spodziewanych nakładów inwestycyjnych. Oferty w postępowaniu przetargowym mają zostać otwarte już 1 sierpnia bieżącego roku, co należy uznać za dość napięty termin. Jak wskazuje zamawiający, powstała infrastruktura będzie dostosowana także do przeładunku innych ładunków ponadgabarytowych, przestrzennych, ciężkich lub zjednostkowanych. Wykonawca będzie musiał wykonać również prace czerpalne.
Komentarze w branży. Od głosów krytycznych po entuzjazm
Bardzo sceptycznie (by nie rzec krytycznie) do projektu nastawiony jest Rafał Zahorski, pełnomocnik marszałka województwa zachodniopomorskiego ds. gospodarki morskiej, który wypowiedzi dla “Gazety Wyborczej” stwierdził, że budowa terminala instalacyjnego w Świnoujściu w zakładanych ramach czasowych jest niemożliwa. – Budowa takiego portu w dwa lata to termin nierealny. Chodzi o to, by przed wyborami pokazywać: zobaczcie, nie ma w Świnoujściu stoczni remontowej, ale będzie nowoczesny port do obsługi farm wiatrowych. Zapowiedzi Obajtka to kit, czysta retoryka wyborcza. Przecież na razie podpisano tylko umowę dzierżawy. Teren, na którym ma być port instalacyjny, jest trudny, bagnisty, wymaga palowania. Na budowę portu instalacyjnego w Świnoujściu potrzeba minimum czterech, pięciu lat. I dużych pieniędzy – powiedział Rafał Zahorski.
Należy jednak zwrócić uwagę, że inwestycja jest ściśle związana z budową pierwszej morskiej elektrowni wiatrowej w Polsce, którą zrealizuje Baltic Power, spółka joint venture PKN ORLEN i kanadyjskiego Northland Power. Drugi z tych podmiotów posiada już know how w zakresie budowy farm wiatrowych na morzu, a obydwaj partnerzy projektu deklarują realizację projektu do 2026 roku, wskazując, że jest to termin ambitny, ale realny. – Morska energetyka wiatrowa ma szansę stać się kołem zamachowym polskiej gospodarki. Rozbudowa portu w Świnoujściu o nowy terminal to wielka szansa na rozwój całego regionu – komentował wcześniej wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk.