Polska Żegluga Bałtycka, polski przewoźnik promowy z siedzibą w Kołobrzegu, realizujący połączenia między Polską a Szwecją pod marką Polferries, ma nowego prezesa zarządu. Został nim Piotr Redmerski, dobrze znany w branży z racji pełnienia tej funkcji w przeszłości. Do zarządu spółki dołączył także Artur Krasiński.
Polska Żegluga Bałtycka to jeden z dwóch trzech polskich armatorów obsługujących połączenia promowe pomiędzy Polską a Szwecją, obok przedsiębiorstwa państwowego Polska Żegluga Morska i prywatnej spółki Euroafrica Linie Żeglugowe, których promy obsługuje Unity Line, operator należący do pierwszej z uprzednio wymienionych. Spółka z siedzibą w Kołobrzegu posiada obecnie pięć promów – Baltivia, Cracovia, Mazovia, Nova Star oraz Wawel. Obsługują one relacje ze Świnoujścia do Ystad oraz z Gdańska do Nynäshamn pod marką Polferries. W styczniu ze stanowiskiem prezesa zarządu pożegnał się Andrzej Madejski. Pełniącym obowiązki prezesa zarządu został oddelegowany na to stanowisko z rady nadzorczej Bartłomiej Mroczkowski.
W dniu 15 marca rozstrzygnięto postępowania kwalifikacyjne dotyczące powołania nowych członków zarządu. W efekcie na stanowisko prezesa zarządu powołany został Piotr Redmerski, który obejmie stanowisko w dniu 1 kwietnia. Piotr Redmerski to osoba dobrze znana w branży. Pełnił już funkcję prezesa zarządu PŻB. Co ciekawe, w nieodległej przeszłości – w latach 2015-2021, czyli w okresie rządów Prawa i Sprawiedliwości, co może być pewnym zaskoczeniem. Piotr Redmerski był jednak związany z PŻB jeszcze przed 2015 rokiem, pełniąc przez dekadę funkcję dyrektora finansowego, w tym w randze członka zarządu. Wcześniej był dyrektorem finansowym Browarów Brok oraz urzędnikiem państwowym w Urzędzie Kontroli Skarbowej. Jest absolwentem Uniwersytetu Gdańskiego, gdzie ukończył ekonomię. Do zarządu powołany został także Artur Krasiński.
Nowego prezesa zarządu PŻB z pewnością czeka wiele wyzwań. Na polskim rynku coraz silniej swoją obecność zaznaczają znacznie więksi gracze. Na trasie Świnoujście – Trelleborg od lat połączenia realizuje niemiecki TT-Line, natomiast nową relację ze Świnoujścia do Malmö zamierzają uruchomić Finnlines. Zagraniczni operatorzy realizują działalność na znacznie większą skalę niż polscy przewoźnicy, co przekłada się na większy potencjał inwestycyjny, w tym możliwość zakupu dużych promów o długości na poziomie 240 metrów, które są najbardziej efektywne.
Do obsługi tak dużych jednostek dostosowane są już trzy nabrzeża świnoujskiego terminala promowego, który został niedawno rozbudowany, o czym informowaliśmy na łamach “Rynku Infrastruktury”. Istnieje jednak szansa, że PŻB nie pozostanie w tyle za konkurentami. W połowie roku w skład floty PŻB wejdzie
218-metrowa Varsovia, której budowa we włoskiej stoczni CN Visentini dobiega końca, o czym informowaliśmy na łamach “Rynku Infrastruktury” w styczniu. Flotę PŻB w przyszłości zasili także
prom zbudowany w Gdańskiej Stoczni “Remontowa” na zlecenie spółki celowej Polskie Promy, która zamówiła dwie jednostki dla PŻM i jedną dla PŻB.