Spółka zależna PGE Polskiej Grupy Energetycznej ogłosiła przetarg na realizację w systemie “projektuj i buduj” bazy operacyjno-serwisowej dla farm wiatrowych offshore w porcie morskim w Ustce. Zadanie powinno zostać zrealizowane w terminie 18 miesięcy, począwszy od dnia zawarcia umowy. Obiekt powstanie na miejscu dawnej przetwórni rybnej.
Budowa morskich elektrowni wiatrowych może być kluczowym elementem polskiej transformacji energetycznej obok budowy elektrowni jądrowej. Choć Polska posiada przynajmniej kilkanaście lat opóźnienia w tej dziedzinie, może to oznaczać paradoksalnie pewne korzyści – w polskich projektach offshore’owych na starcie będą wykorzystywane największe turbiny wiatrowe o mocy rzędu 15 MW każda. Dodatkowo Morze Bałtyckie charakteryzują korzystne warunki w zakresie wietrzności, a relatywnie niskie głębokości zapewniają optymalizację kosztów fundamentowania w porównaniu z inwestycjami realizowanymi choćby na Morzu Północnym.
Obecnie najbardziej zaawansowane w Polsce są dwa projekty offshore’owe rozwijane przez kontrolowane przez Skarb Państwa koncerny – ORLEN oraz PGE Polska Grupa Energetyczna. Inwestycje te realizowane są w ramach spółek joint venture – odpowiednio z kanadyjskim Northland Power oraz duńskim Ørstedem. PGE Polska Grupa Energetyczna i Ørsted w pierwszej kolejności wybudują farmę wiatrową Baltica 2.
W tym roku w lutym partnerzy dysponowali już kompletem pozwoleń dla inwestycji, w ramach której powstanie 107 turbin wiatrowych o mocy 14 MW każda, co przełoży się na blisko 1,5 GW mocy zainstalowanej. W fazie eksploatacji przewidziano obsługę serwisową z portu morskiego w Ustce.
Cena jedynym kryterium oceny ofert, cztery zadania opcjonalne
Przetarg na zaprojektowanie i wybudowanie bazy operacyjno-serwisowej w Ustce ogłosiła właśnie spółka PGE Baltica. Obiekt ma powstać w południowej części basenu portowego, na zachodnim brzegu rzeki Słupi, na terenie po dawnej przetwórni ryb, która została niedawno rozebrana. Terminal serwisowy zajmie powierzchnię blisko 2,5 hektara. Będzie składać się z magazynu części zamiennych, budynku administracyjnego, placu manewrowego, powierzchni zielonych oraz nabrzeża o długości ok. 260 metrów, do którego cumować będą jednostki typu CTV (ang. crew transport vessels), przeznaczone do transportu serwisantów do farm wiatrowych.
OpenStreetMap
Zamówienie powinno zostać zrealizowane w terminie 18 miesięcy, począwszy od dnia zawarcia umowy, co oznacza, że roboty budowlane rozpoczęłyby się w przyszłym roku, a port serwisowy zostałby oddany do użytku w czwartym kwartale w 2026 roku. Dla inwestycji wydano już decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach. Jedynym kryterium oceny ofert w przetargu będzie cena. Oferty będzie można składać do dnia 25 września bieżącego roku do godziny 14:00. Dwa kwadranse później powinno nastąpić ich otwarcie.
Jak czytamy w opisie zamówienia, w ramach kontraktu przewidziano możliwość realizacji czterech zadań w ramach prawa opcji. Pierwszym z nich może być wykonanie zaplecza budowy morskich farm wiatrowych. Drugie opcjonalne zadanie dotyczy wykonania Nabrzeża Rozewskiego i obudowy południowej Basenu Budowlanego. Każde z powyższych zostałoby zrealizowane w systemie “projektuj i buduj”. W ramach trzeciego zadania objętego prawem opcji przewidziano uzyskanie certyfikacji LEED na poziomie GOLD dla budynku biurowo-socjalnego. Z kolei czwarte zadanie opcjonalne obejmuje dodatkowe prace czerpalne.
Przyszłość portu morskiego w Ustce
Wybór Ustki jako lokalizacji portu serwisowego podyktowany był przede wszystkim bliskością względem planowanych farm wiatrowych. Istotne znaczenie miały także adekwatne względem potrzeb inwestora parametry toru podejściowego i portu morskiego. W sąsiedztwie terminala serwisowego powstanie Centrum Kompetencji Morskiej Energetyki Wiatrowej, w którym realizowane będą szkolenia dla pracowników oraz prace badawczo-rozwojowe. Warto dodać, że
w przeszłości rozpatrywano koncepcję budowy portu zewnętrznego w Ustce, która miała zostać sfinansowana ze środków unijnych w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności.
Projekt o przewidywanej wartości rzędu 1 mld zł zakładał budowę nabrzeży na sztucznie zalądowionej powierzchni na zachód od istniejącego portu wewnętrznego. Port zewnętrzny miał mieć charakter uniwersalny, choć z wyraźną dominacją funkcji obsługi serwisowej farm wiatrowych offshore – na ten cel przewidziano 14 ha. Kolejnych 6-8 ha miałaby obejmować przestrzeń przeładunkowa, natomiast do 2 ha przewidziano dla rybołówstwa. Nowy tor podejściowy miał mieć 8 metrów głębokości z możliwością pogłębienia do 9-9,5 i budowę nowego falochronu zachodniego o długości 1400 metrów.
Najdalej idące koncepcje zakładały zapewnienie możliwości obsługi instalacyjnej farm wiatrowych na morzu, a także obsługę przeładunków wojskowych. Infrastrukturę podwójnego zastosowania stanowiłby terminal samochodowy, który mógłby obsługiwać zarówno jednostki Ro-Ro przewożące ładunki toczne, takie jak naczepy samochodowe, jak i transporty wojskowe. Do portu morskiego w Ustce po rozbudowie miałyby zawijać jednostki o długości 200 metrów. Dalsze losy projektu nie są dziś jasne. Jego realizacja w zakładanych ramach czasowych stała się niemożliwa z racji długotrwałego wstrzymywania wypłat środków unijnych dla Polski przez Komisję Europejską u schyłku rządów Prawa i Sprawiedliwości.