Najbardziej zaawansowanym projektem inwestycyjnym w obszarze morskiej energetyki wiatrowej w Polsce jest obecnie Baltic Power, realizowany przez Orlen i kanadyjski Northland Power. Jeszcze w tym roku ruszą pierwsze prace instalacyjne na morzu. Duża część komponentów powstaje w Polsce.
Budowa farm wiatrowych na morzu może być kluczowym elementem transformacji energetycznej w Polsce obok budowy elektrowni jądrowych. Polska posiada wprawdzie w tym zakresie przynajmniej kilkanaście lat opóźnień, jednakże paradoksalnie wiąże się to z pewnymi korzyściami – w inwestycjach offshore’owych na polskich obszarach morskich już na starcie wykorzystywane będą największe i najbardziej efektywne turbiny wiatrowe o mocy rzędu 15 MW. Dodatkowo Morze Bałtyckie charakteryzują bardzo dobre warunki w zakresie wietrzności, zaś relatywnie niskie głębokości umożliwią zmniejszenie kosztów fundamentowania w porównaniu z inwestycjami realizowanymi na Morzu Północnym.
Najbardziej zaawansowanym projektem offshore’owym w Polsce jest Baltic Power, realizowany przez spółkę joint venture o tej samej nazwie, w której partnerami są Orlen oraz kanadyjski Northland Power. Jak informuje Orlen, obecnie trwają ostatnie przygotowania przed rozpoczęciem prac instalacyjnych na morzu. Na etapie produkcji znajdują się kluczowe komponenty, takie jak morskie stacje elektroenergetyczne. Orlen wskazuje, że przy zakładanym cyklu życia farm wiatrowych na morzu na poziomie 25-30 lat udział polskich podmiotów w wartości jej budowy i utrzymania wyniesie ponad 20%. To najwyższy wskaźnik wśród realizowanych obecnie inwestycji offshore’owych w Polsce.
– Morska farma wiatrowa Baltic Power jest najważniejszym projektem transformacyjnym, który realizujemy. Inwestycja nie tylko trwale zmieni nasz miks energetyczny, ale również przyczyni się do budowy nowej gałęzi przemysłu w Polsce. Dlatego zależy nam na tym, żeby maksymalizować udział polskich dostawców w projekcie, a jednocześnie w jak największym stopniu wykorzystywać kompetencje Grupy ORLEN na etapie utrzymania farmy. Baltic Power to projekt pionierski, który przeciera szlaki i pozwala nam dobrze poznać specyfikę współpracy z lokalnymi dostawcami – komentuje cytowany w komunikacie prasowym Ireneusz Fąfara, prezes zarządu polskiego koncernu.
W Polsce powstają choćby morskie stacje elektroenergetyczne dla farmy wiatrowej Baltic Power, które będą zlokalizowane ok. 23 kilometrów od linii brzegowej. – To do nich trafi energia pozyskana z 76 turbin. Znajdujące się w nich transformatory podwyższą napięcie, a następnie przekażą energię morskimi i lądowymi kablami eksportowymi do stacji, zlokalizowanej ok. 7 kilometrów w głąb lądu – wskazuje Orlen. Morskie stacje elektroenergetyczne produkowane są w Gdański i Gdyni. Elementy ich fundamentów powstają natomiast w Szczecinie, zaś dźwigi – w Kluczborku. Kable morskie i lądowe produkowane są z kolei w Bydgoszczy. Elementy fundamentów turbin wiatrowych powstają w czterech lokalizacjach – w Żarach, Łęknicy, Niemodlinie i Czarnej Białostockiej.
Prace instalacyjne będą realizowane z wykorzystaniem portu morskiego w Rønne na Bornholmie. Wprawdzie budowa terminala instalacyjnego w Świnoujściu przez spółkę ORLEN Neptun przebiega zgodnie z planem i znajduje się na końcowym etapie, jednak
według prezesa Fąfary rozpoczęła się ona pół roku za późno, dlatego wykorzystanie portu instalacyjnego Rønne umożliwi ograniczenie ryzyka. – Wystąpiło ryzyko, że (terminal instalacyjny w Świnoujściu – red.) będzie niegotowy w momencie dostawy elementów. A ich dostawca potwierdził termin dostawy pod koniec tego roku. Dlatego zgodnie z umową przenieśliśmy do portu rezerwowego dostarczenie pierwszych elementów – mówił Ireneusz Fąfara pod koniec czerwca.