ORLEN poinformował, że podjęta została finalna decyzja inwestycyjna w sprawie realizacji projektu Baltic Power, w ramach którego wraz z kanadyjskim partnerem wybuduje pierwszą polską morską elektrownię wiatrową. Inwestycja ma zostać zrealizowana do 2026 roku, zapewniając energię elektryczną dla 1,5 miliona gospodarstw domowych.
Jak informowaliśmy na łamach “Rynku Infrastruktury” we wrześniu,
spółka joint venture Baltic Power, w której udziały posiadają ORLEN oraz kanadyjski Northland Power, podpisała umowy kredytowe z konsorcjum 25 krajowych i zagranicznych instytucji finansowych. Kredyt inwestycyjny na kwotę 3,6 mld euro został udzielony na okres 23 lat. W ramach projektu 23 kilometry od wybrzeża, na wysokości Łeby i Choczewa, powstanie 76 turbin wiatrowych produkcji duńskiego Vestasa o mocy 15 MW każda, co oznacza łączną moc zainstalowaną na poziomie 1140 MW. Z kolei
11 października Budimex rozpoczął budowę lądowej części terminala instalacyjnego w Świnoujściu dla spółki ORLEN Neptun. Oznacza to, że realizacja pierwszego w Polsce projektu offshore’owego wkracza w decydujący moment.
Powyższa teza znajduje potwierdzenie w informacji przedstawionej przez ORLEN, który przekazał, że dla projektu Baltic Power organy spółki podjęły finalną decyzję inwestycyjną. Warunkowa decyzja inwestycyjna dla tego projektu została wydana w sierpniu tego roku, o czym informowaliśmy na łamach “Rynku Infrastruktury”. Jak wskazuje płocki gigant w komunikacie prasowym, partnerzy projektu dysponują już wszystkimi pozwoleniami na budowę. Ponadto oprócz wspomnianego zabezpieczenia finansowania spółka joint venture posiada także kontrakty na dostawę wszystkich kluczowych komponentów. Przedsięwzięcie zostanie zrealizowane w modelu Project Finance, co oznacza, że spłata kredytu będzie możliwa dzięki przyszłym nadwyżkom finansowym generowanym przez spółkę joint venture, nie obciążając bilansu obydwu zaangażowanych w projekt podmiotu.
Jak wskazuje ORLEN, dotychczas w ramach prac przygotowawczych wykonano m.in. pomiary wietrzności, badania środowiskowe i geotechniczne, a następnie prace projektowe. Proces przygotowania projektu trwał 5,5 lat. Przez ten czas udało się uzyskać 7 pozwoleń na budowę, które wymagały ok. 150 zgód administracyjnych, które wydało 40 różnych instytucji. Tylko dokumentacja budowlana liczy ponad 10 tys. stron, a w ciągu wspomnianych 5,5 lat przygotowano łącznie aż 320 tys. różnego rodzaju dokumentów i opracowań.
Obajtek: Jesteśmy w punkcie zwrotnym
– Jesteśmy w punkcie zwrotnym, zarówno dla Grupy ORLEN, jak i polskiej energetyki. Rozpoczęliśmy realizację największej w kraju i regionie inwestycji w źródła odnawialne. Morska farma wiatrowa Baltic Power to jeden z zaledwie dwóch projektów w Europie, który w ciągu ostatnich trzech lat dotarł do fazy realizacji. Pomimo wyzwań związanych z pandemią, łańcuchami dostaw, czy konfliktem za naszą wschodnią granicą, działamy zgodnie z przyjętym harmonogramem – mówi cytowany w komunikacie prasowym prezes zarządu płockiego koncernu Daniel Obajtek.
Satysfakcję z powodu postępów w realizacji projektu wyraził również Mike Crawley, prezes zarządu Northland Power. – Jako Northland Power wraz z naszym partnerem cieszymy się z rozpoczęcia projektu Baltic Power. Po uruchomieniu, Baltic Power będzie zasilać ponad 1,5 miliona gospodarstw domowych, co będzie stanowiło znaczący wkład we wspieranie celów transformacji energetycznej Polski. Z niecierpliwością czekamy na osiągnięcie kolejnych kamieni milowych w nadchodzących miesiącach – wskazuje Mike Crawley.
Nie bez znaczenia dla wejścia projektu Baltic Power do etapu realizacji jest również rozpoczęta budowa terminala instalacyjnego w Świnoujściu. – W ciągu trzech lat uruchomimy pierwszą morską farmę wiatrową w Polsce, ale chcemy wykorzystywać nasze doświadczenie i zbudowaną infrastrukturę także przy kolejnych projektach. Przykładem może być rozpoczęta właśnie budowa terminala instalacyjnego morskich farm wiatrowych w Świnoujściu, który będzie wykorzystywany przy realizacji Baltic Power, ale też kolejnych pięciu farmach planowanych przez Grupę ORLEN o łącznej mocy 5,2 GW – dodaje prezes zarządu Orlenu. Warto dodać, że świnoujski terminal instalacyjny będzie mógł również obsługiwać inwestycje offshore’owe innych podmiotów i nie tylko w Polsce, ale także w Danii, Niemczech, czy Szwecji, co będzie możliwe dzięki jego doskonałej lokalizacji.