Nowy most w Kostrzynie nad Odrą ma powstać do 2019 r. Konstrukcja o nośności 50 ton wzniesie się 7 m nad taflę wody. Prawdopodobnie przez jakiś czas będzie on funkcjonować bez obwodnicy łączącej z drogami na Szczecin i na Poznań, ponieważ nie ma gwarancji jej sfinansowania.
Kostrzyn nad Odrą od kilkunastu lat czeka na nowy most. Staremu, zbudowanemu jako prowizorka w czasach powojennych, w każdej chwili grozi zamknięcie. Jest w tak złym stanie technicznym, że nie opłaca się go remontować. Od jesieni nie mogą jeździć po nim autobusy. – Odczuliśmy to boleśnie, ponieważ przestali do nas przyjeżdżać autokarami niemieccy turyści – mówi burmistrz Kostrzyna nad Odrą Andrzej Kunt.
Most ma tylko 7,5 ton nośności, więc zakaz wjazdu mają też ciężarówki z Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Aby przekroczyć granicę muszą jechać 36 km na południe przez Słubice do Świecka albo 60 km na północ do Krajnika Dolnego. – Na stukilometrowym odcinku granicy, na wysokości aglomeracji berlińskiej, przez tyle lat nie powstał ani jeden most. Tymczasem do strefy wjeżdża na dobę tysiąc tirów, z tego 70 proc. stanowi eksport na Zachód – wylicza burmistrz. Przypomina, że zgodnie z międzynarodową umową za stary most odpowiada Polska.
– Czyli pod naszym zarządem został doprowadzony do stanu krytycznego. Dla naszego regionu oznacza to katastrofę, ale dla państwa – wstyd lub skandal międzynarodowy, bo nie tylko nie budujemy nowego, ale jeszcze prawdopodobnie zamkniemy stary – martwi się Andrzej Kunt.
Cały tekst przeczytasz w Monitorze, a w nim znajdziesz szczegółowe informacje o planach miasta i GDDKiA dotyczących budowy mostu i obwodnicy, szansach na realizację projektu oraz zaletach płynących z wykonania trasy i mostu. Zapraszamy do naszego nowego serwisu!