Inwestowanie w nieruchomości mieszkalne w Polsce należy od co najmniej kilku lat do najpopularniejszych form lokowania środków. Galopujące ceny i niewystarczająca podaż na rynku – to zjawiska, które ten rynek definiują. Czy jednak ta fala niesie ze sobą zagrożenia dla deweloperów i nabywców nieruchomości? Jak uniknąć ryzyka?
Ponieważ liczba nowych mieszkań nie odpowiada zadowalająco na popyt, ich ceny rosną, bijąc kolejne rekordy. Nie znaczy to jednak, że ten sektor rynku jest wolny od zagrożeń. Co zatem może być źródłem ryzyka, na co zwrócić szczególną uwagę, aby to ryzyko przynajmniej zminimalizować?
Po pierwsze, wsparcie państwa. Nie bez wpływu na popyt miały – jak się szacuje – dopłaty z budżetu państwa do kredytów hipotecznych. Jeśli projekt „Mieszkanie na start” nie wejdzie w życie, popyt może zahamować popyt, to zaś przełoży się na obniżkę cen (spadek dynamiki ich wzrostu).
Po drugie, problemy sektora nieruchomości. Budowlanka, mimo hossy na rynku, mierzy się ze swoimi problemami. Na przykład – niska produktywność sektora, brak rąk do pracy i słabe w stosunku do potencjału zainteresowanie platformami cyfrowymi, które znacząco usprawniają realizację inwestycji. „Dziś w Unii Europejskiej sektor budowlany zatrudnia prawie 14 mln osób. Jak się szacuje, gdyby poprawić efektywność inwestycji o 20 proc., zniknąłby problem niedoborów w zatrudnieniu. Sposobem na poprawę tej efektywności jest cyfryzacja zasobów, choćby poprzez wdrożenie platformy cyfrowej, która usprawni jej realizację” – wyjaśnia Krzysztof Studziński, Regional Manager w firmie PlanRadar, która dostarcza na rynek zaawansowaną platformę cyfrową dla budownictwa. „Dzięki aplikacji można z poziomu ekranu komputera czy smartfonu zarządzać zadaniami, ustalać i monitorować terminy, prowadzić spójną komunikację w zespołach oraz uzyskiwać dostęp do dokumentów z jednego, cyfrowego źródła" – dodaje wyjaśnia Krzysztof Studziński.
Po trzecie, możliwa korekta. Gorączka na rynku i szybkie wzrosty mogą, zdaniem analityków, sugerować nadejście korekty, a nawet nagłego załamania cen. Co więcej, wiele europejskich rynków takie zjawisko już przeszło, zwłaszcza w drugiej połowie 2023 roku. Dane z zachodnich rynków mogą sugerować, że i Polskę czeka poważna zmiana trendu i obniżka cen. To kolejny zapalny punkt dla inwestorów.
Po czwarte, regulacje rynku. Rynki należące do Unii Europejskiej podlegają szczególnej kontroli i regulacji w rozmaitych obszarach. Inwestorzy powinni wziąć pod uwagę potencjalne zmiany w zakresie ograniczeń inwestycyjnych (mających np. zapobiec spekulacjom i załamaniom cen).
Po piąte, niepewność trendów lokalnych. Jakkolwiek ceny nowych mieszkań w Polsce rosną, to przecież w obrębie poszczególnych aglomeracji czy regionów naszego kraju, pojawiają się specyficzne dla nich zjawiska i trendy. Inwestując, warto wziąć pod uwagę potencjał danego miasta i regionu (czy będzie przedmiotem rozwoju i inwestycji w infrastrukturę, czy pojawią się tu nowe miejsca pracy albo – czy nie grozi mu odpływ mieszkańców, zwłaszcza młodych generacji).
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.