W ciągu roku w Polsce ubyło 115 samochodów na każde tysiąc mieszkańców – taki obraz wynika z najnowszych danych Eurostatu. Jednak zarówno ubiegłoroczne, jak i najświeższe dane nie oddają stanu faktycznego. Problemem są „martwe dusze samochodowe”.
Na problem
zwraca uwagę wyborcza.biz. Jak pisze, na koniec 2022 r. na każde tysiąc mieszkańców Unii Europejskiej przypadało średnio 560 samochodów osobowych. W ciągu dekady odnotowano 14-proc. wzrost. Polska w tym zestawieniu znajduje się powyżej europejskiej średniej i za 10 innymi krajami z liczbą aut 572 na każdy tysiąc osób. Tymczasem jeszcze rok temu zajmowaliśmy 1.miejsce pod względem zmotoryzowania. Każdemu tysiącowi mieszkańców przypisywano wówczas 687 aut.
Jak tłumaczy wyborcza.biz, nagłe zniknięcie tylu samochodów to wynik sposobu liczenia. A raczej szacowania. Do tej pory Eurostat korzystał z danych GUS, ten zaś podawał statystyki na podstawie zapisów CEPiK. Ten ostatni rejestr z kolei nie miał wiarygodnych danych, gdyż uwzględniał także samochody bardzo stare, które od dawna nie były w użytkowaniu – wyborcza.biz nazywa je „martwymi duszami samochodowymi”.
Eurostat zdecydował więc, że na potrzeby najnowszych zestawień wyłączy z wyliczeń te samochody, które mają więcej niż 30 lat.
Wyborcza przypomina, że na problem martwych dusz w CEPiK zwracała uwagę już dawno. Żeby zniwelować problem urząd statystyczny musi uzyskać dostęp do danych o przeglądach technicznych i tym samym liczby aut faktycznie dopuszczonych do użytkowania.